Jestem z nauczycielami i uspokajam; pracy będzie więcej, niż jest w tej chwili - powiedziała poniedziałek po spotkaniu ze związkowcami minister edukacji Anna Zalewska, odnosząc się do protestu ZNP.
W poniedziałek po południu w 17 miastach, głównie stolicach województw, odbywają się organizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego pikiety przeciwko reformie edukacji.
W spotkaniu, zorganizowanym w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", wzięli udział minister Zalewska, prezes ZNP Sławomir Broniarz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz oraz przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.
Zalewska pytana przez dziennikarzy po spotkaniu, co by powiedziała nauczycielom, którzy zamierzają w poniedziałek protestować, odpowiedziała: Jestem z nimi. Realizuję ich postulaty, jak również postulaty wszystkich związków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu protestowały przeciwko pani minister edukacji Kluzik-Rostkowskiej, pani Szumialas, a wcześniej przeciwko pani minister Hall.
- Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że reforma nie powinna nic zmienić w szkołach podstawowych. - W większości gimnazjów, które są w zespołach - ponad cztery tysiące - dyrektorzy, nauczyciele zostają, nic się nie dzieje. Z radością na zmiany czekają wszystkie szkoły ponadgimnazjalne, jak również powiaty, bo to dla nich ratunek finansowy - zaznaczyła.
Zalewska powiedziała, że chciałaby uspokoić nauczycieli, którzy pracują w "samodzielnych" gimnazjach. - Ma powstać dodatkowych pięć tysięcy oddziałów, czyli klas, gdzie będzie więcej pracy - zapowiedziała.