Plany rządu w Rijadzie obejmują m.in. opodatkowanie wyrobów tytoniowych i słodzonych napojów gazowanych, a także wprowadzenie podatku od środków transportowych i nowych opłat lotniskowych. W 2018 r. w królestwie ma również wejść w życie 5-procentowy podatek od sprzedaży.
Arabia Saudyjska chce tym samym zwiększyć wpływy do budżetu państwa, wykorzystując do tego źródła inne niż handel ropą, której ceny w ciągu zaledwie dwóch lat spadły z ponad 100 USD za baryłkę do ok. 50 USD za baryłkę. Miało to katastrofalny wpływ na finanse naftowej monarchii: ubiegły rok zamknęła ona z deficytem w wysokości 98 mld USD.
Wiadomo również, że saudyjski rząd chce do 2020 r. zredukować obciążenia budżetowe z tytułu pensji wypłacanych urzędnikom administracji państwowej. Obecnie pochłaniają one 45 proc. budżetu, do 2020 r. udział ten ma zmaleć do 40 proc.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że w 2016 r. wzrost gospodarczy w Arabii Saudyjskiej zwolni do 1,2 proc. z 3,4 proc. odnotowanych w 2015 r.