Początkowo Rijad planował zaciągnąć pożyczkę wysokości 8 mld USD, ale suma ta została zwiększona do 10 mld. W 2015 r. dochód z ropy naftowej spadł w Arabii Saudyjskiej o 23 proc.
Ostatni raz rząd w Rijadzie pożyczył pieniądze na międzynarodowym rynku finansowym na początku lat 90., po inwazji Iraku ma Kuwejt.
Pożyczka, która najprawdopodobniej zostanie sfinalizowana pod koniec kwietnia, ma pomóc naftowej potędze uniezależnić się od krajowych banków. Mogłaby też otworzyć Arabii Saudyjskiej drogę do emisji zagranicznych obligacji.
Decyzja została ogłoszona po tym, jak najważniejsi producenci ropy nie porozumieli się podczas spotkania w Dosze w sprawie zamrożenia dostaw surowca, które miało zatrzymać spadek cen. Rijad zgodził się na zamrożenie produkcji pod warunkiem, że to samo zrobią inni członkowie OPEC, w tym Iran. Iran, który po latach izolacji chce zwiększyć produkcję, nie przystąpił do porozumienia, które zakończyło się fiaskiem.