Archeolodzy, szukający we fromborskiej katedrze grobu Mikołaja Kopernika, natrafili na ślad, który może ich doprowadzić do miejsca pochówku słynnego astronoma.
Ciało Kopernika spoczęło w katedrze we Fromborku, przy ołtarzu, którym się opiekował, ale dokładne miejsce, w którym spoczywają jego prochy wciąż pozostaje zagadką.
Na początek, aby sprawdzić, czy pod posadzką katedry są miejsca, w których prochy Kopernika mogą się znajdować, użyto georadaru - urządzenia, które lokalizuje przedmioty lub ich pozostałości dzięki emitowaniu fal magnetycznych.
Badanie przyniosło pozytywny wynik i po zdjęciu zabytkowej posadzki archeolodzy zaczęli wykopaliska w pobliżu ołtarza św. Krzyża.
"Miejsce pochówku Kopernika nie zostało nigdy oznaczone nagrobkiem ani tablicą i mamy nadzieję, że to uchroniło grób przed grabieżą, jaka miała tu miejsce w czasie wojen szwedzkich. Identyfikacja prochów będzie możliwa w zależności od stanu odnalezionej czaszki" - powiedział prowadzący badania profesor Jerzy Gąssowski.
Dodał, że jeżeli czaszka nie uległa zniszczeniu i jest dobrze zachowana to można dokładnie odtworzyć wygląd twarzy co mogłoby doprowadzić do identyfikacji zmarłego.
Za zgodą Kościoła odnalezienia grobu podjęli się archeolodzy z Wyższej Szkoły Humanistycznej imienia Aleksandra Gieysztora w Pułtusku i naukowcy z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków.
Badania potrwają do końca sierpnia. Być może jednak już wcześniej dowiemy się,czy grób Mikołaja Kopernika zostanie w końcu odnaleziony.