Aresztowanie ministra, to nadzwyczajna sytuacja dla kraju - oświadczył premier Dmitrij Miedwiediew. Szef rządu w ten sposób odniósł się do zatrzymania ministra rozwoju gospodarczego. Aleksiej Uljukajew jest podejrzany o przyjęcie łapówki w wysokości 2 milionów dolarów.
Miedwiediew potwierdził, że szef resortu rozwoju gospodarczego został zdymisjonowany, w związku z "utratą zaufania". - Oczywiście dla rządu i całej władzy w naszym kraju, to wydarzenie nadzwyczajne - oświadczył premier. Dmitrij Miedwiediew poinformował, że rozmawiał o tej sprawie z prezydentem Władimirem Putinem i deputowanymi rządzącej partii Jedna Rosja.
- To wydarzenie jeszcze raz potwierdza, że absolutnie wszyscy są równi wobec prawa - dodał szef rządu. W jego ocenie, ostatecznie o winie lub niewinności Aleksieja Uljukajewa zdecyduje sąd.