Spowodował on przeciążenie serwerów instytucji, a w efekcie spowolnienie ich działania. Praca urządzeń nie została przerwana, jednak pracownicy skarżyli się na przerwy w dostępie do internetu.
Służby informatyczne Komisji Europejskiej podały, że podczas ataku hakerzy nie uzyskali dostępu do żadnych ważnych danych. Według nich był to atak typu DoS, podczas którego serwery Komisji Europejskiej zostały zalane przez hakerów tak dużą liczbą żądań, na przykład wyświetleń strony, że urządzenia miały zakłócenia w działaniu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.