Ataki terrorystyczne, do jakich doszło w niektórych krajach Europy, i strajki "zwaliły" wyniki tanich linii EasyJet. W pierwszej połowie roku rozrachunkowego przewoźnik miał stratę, bo turyści powstrzymywali się przed lotniczymi podróżami.
EasyJet zanotował w tym czasie stratę przed opodatkowaniem w wysokości 24 milionów funtów (35 milionów dolarów), podczas gdy przed rokiem miał zysk na poziomie 7 milionów funtów.
Analitycy szacowali, że ten drugi największy w Europie tani przewoźnik lotniczy będzie mieć stratę 25,7 mln funtów.
Przychody firmy w pierwszej połowie roku podatkowego wyniosły 1,77 miliarda funtów - podaje EasyJet. Tu analitycy spodziewali się nieco więcej: 1,83 miliarda funtów.
EasyJet był zmuszony zawiesić loty na półwysep Synaj po ataku bombowym na samolot z rosyjskimi turystami w październiku 2015 r.
Negatywnie na wyniki przewoźnika wpłynął też atak terrorystyczny w Paryżu w listopadzie ub. roku, a także tegoroczne marcowe ataki, do jakich doszło w Brukseli.
Prezes EasyJet Carolyn McCall przekonuje jednak, że zysk tego przewoźnika przed opodatkowaniem za rok fiskalny 2016 powinien być zgodny z prognozami analityków.
- Jesteśmy przekonani co do tego, że w całym roku podatkowym uda nam się ponownie przyciągnąć pasażerów, zwiększyć przychody i zyski - deklaruje McCall.
Wartość rynkowa EasyJet to 5,8 miliarda funtów. Akcje firmy zniżkowały na giełdzie w Londynie od początku tego roku o 16 proc.