Jak powiedział naszemu korespondentowi oficer armii amerykańskiej Pitt Mansur, ranna została jedna osoba.
W obu zaatakowanych hotelach mieszkają głównie cudzoziemcy - dziennikarze, pracownicy firm zagranicznych oraz pracownicy wywiadów, w tym amerykańskiego. W kierunku Sheratona i Palestyny zostało wystrzelonych około 4-ech domowej roboty rakiet.
Takie same pociski zostały wystrzelone w gmach ministerstwa ropy naftowej, Według Pitt Mansura, było ich 8, ale tylko 2 trafiły w cel. Pociski i wyrzutnie były umieszczone na wózkach ciągniętych przez osły. W ten sam sposłób rozwozi się w Iraku butle z gazem do kuchenek.
Ulice przy obu hotelach są zamknięte. Teren otaczają amerykańskie wozy opancerzone i czołgi.