Wtedy mija termin na wypracowanie trwałego układu ws. irańskiego programu nuklearnego.
Hammond przed spotkaniem z amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym zaznaczył, że pozytywne zakończenie negocjacji będzie wymagało od irańskich negocjatorów większej elastyczności. "Wierzę, że można osiągnąć porozumienie. Jednak nie zaakceptujemy złego układu. Te rozmowy (światowych mocarstw z Teheranem) są wyjątkowo trudne i dlatego Iran musi być bardziej elastyczny, abyśmy mogli osiągnąć sukces" - podkreślił szef brytyjskiej dyplomacji.
Bardziej wstrzemięźliwy był Kerry, który odmówił komentarzy na temat szans osiągnięcia porozumienia. Zaznaczył, że najbliższy tydzień będzie krytyczny, jeżeli chodzi o rozmowy z Iranem. W Wiedniu rozpoczęła się we wtorek ostatnia runda rozmów grupy 5+1, czyli pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Rosja, Francja, Chiny) oraz Niemiec i Teheranu w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
Agencja Reutera przypomina, że wielu zachodnich i irańskich przedstawicieli wyrażało wątpliwości co do możliwości osiągnięcia do 24 listopada układu ws. irańskiego programu nuklearnego. Informowali, że zamiast stałego porozumienia możliwe jest dalsze przedłużenie negocjacji.
7 listopada Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) wyraziła obawę, że Iran wciąż nie rozwiał podejrzeń, że mógł prowadzić prace badawcze nad budową bomby atomowej. Media zwracały wtedy uwagę, że takie stanowisko MAEA może wpłynąć na przebieg rozmów i stanowisko mocarstw.
Społeczność międzynarodowa podejrzewa, że Iran prowadzi prace nad bronią nuklearną. Teheran zaprzecza, twierdząc, że jego program ma wyłącznie charakter cywilny.
Prowadzone od 2013 roku negocjacje w sprawie ograniczenia irańskiego programu atomowego w zamian za złagodzenie dotkliwych międzynarodowych sankcji gospodarczych na razie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Wyznaczony pierwotnie na 20 lipca ostateczny termin zawarcia porozumienia w tej sprawie został przesunięty na 24 listopada.
Według medialnych doniesień głównym przedmiotem sporów jest skala i wydajność programu wzbogacania uranu, który mógłby zostać wykorzystany do produkcji broni jądrowej. Mocarstwa chcą zredukować zdolności Iranu do wzbogacania uranu, aby wyprodukowanie materiału do budowy jednej bomby atomowej zajęło co najmniej rok.
Czytaj więcej w Money.pl