Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Fiasko przetargu na autobusy dla MON. 20 minut opóźnienia warte 30 mln zł

467
Podziel się:

O kontrakt na autobusy dla wojska starał się polski Autosan. Oferta jednak nie będzie brana pod uwagę, bo złożono ją 20 minut po czasie. Przez to firma nie była brana pod uwagę i w przetargu wygrał niemiecki MAN.

PGZ przejęła Autosan przed 6 miesiącami, co miało uchronić producenta autobusów od upadku.
PGZ przejęła Autosan przed 6 miesiącami, co miało uchronić producenta autobusów od upadku. (Lowdown/wikimedia (CC BY-SA 3.0))

O kontrakt na autobusy dla wojska starał się polski Autosan. Oferta jednak nie będzie brana pod uwagę, bo złożono ją 20 minut po czasie. Przez to firma straciła pieniądze, które mogły ją uratować. Przetarg ostatecznie wygrał niemiecki MAN.

O kompromitującej wpadce pracowników PGZ, do której należy Autosan, poinformowało RMF FM. Z ustaleń rozgłośni wynika, że mimo prostego błędu władze spółki nie próbowały nawet wnioskować o warunkowe umożliwienie im udziału w postępowaniu. Po prostu Autosan nie odwołał się od decyzji o odrzuceniu oferty, choć miał takie prawo.

Na skutek tego kuriozalnego i prostego błędu do przetargu stanął tylko jeden dostawca - niemiecki MAN. Dlatego to Niemcy właśnie za prawie 30 mln zł dostarczą naszej armii 26 autobusów.

Zobacz także: Rekordowo drogi przetarg MON. 30 mld zł za broń, której jeszcze nie ma

Postępowanie na pojazdy dla armii w kwietniu 2016 r. ogłosiła 2. Regionalna Baza Logistyczna w Rembertowie. Przetarg podzielono na dwie części. Pierwsza dotyczyła małych, 16-miejscowych autobusów. Druga takich, które mogą przewieźć co najmniej 47 osób.

Od tego dnia warunki i daty składania ofert w tym przetargu zmieniano dość często. Najwyraźniej w tym pogubili się pracownicy PGZ. Nie zdołali oni zmieścić się w ostatecznym terminie wyznaczonym na 28 lipca. Na oferty czekano do 8:00. Autosan swoją wysłał o 8:20.

Jak do tej pory właściciel Autosanu i jego szefowie nie skomentowali całej sprawy. Sprawa może być wyjątkowo bolesna nauczką zarówno dla PGZ jak i całego Autosanu. Wszystko dlatego, że Polska Grupa Zbrojeniowa przejęła Autosan przed 6 miesiącami, co miało uchronić producenta autobusów od upadku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(467)
WYRÓŻNIONE
hORnET
7 lat temu
Autobusy MON - AM czy to zbieg okoliczności że jak antoni maciarewicz nie sądzę komisję trzeba powołać
Www
7 lat temu
Brawo specjaliści z PGZ, wybitni pisowscy nominaci, pracowici patrioci. Niech Niemcy męczą się w swoich fabrykach a wy na zasłużony odpoczynek
Polak
7 lat temu
Komuś zależy aby pieniądze wypłynęły z kraju a przy okazji aby upadł Autosan. PIS zamiast dbać o nasz rodzimy przemysł wspomaga niemiecki kapitał. Gdyby taki przekręt zrobili poprzednicy to PIS żądałby powołania komisji śledczej i promowałby swoich ludzi. Teraz powiedzą że o niczym nie wiedzieli, że to nie jest ich wina i zaraz dla odwrócenia uwagi od afery pojawi się jakiś temat zastępczy: Wałęsa, Jaruzelski, złoty pociąg ...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (467)
hhh
7 lat temu
dobra zmiana - strata czasu i kasy
Artur
7 lat temu
Opracowanie nowego modelu samochodu to koszt 1,5 - 1,8 miliarda (powtarzam: miliarda) !! euro
Artur
7 lat temu
Jaki błąd, to było celowe działanie. Autosan nigdy nie miał tego typu autobusów a za 30 mln zł to można opracować prototyp taczek a nie autobusu!!!
Pn
7 lat temu
Ręczne sterowanie zawsze jest dobre ale tylko na papierze, w rzeczywistości miliardy w błoto, bez odpowiedzialności, nie swoje itp
vox
7 lat temu
Na odległość czuję celowe działania przeciwników PiS-u.
...
Następna strona