Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Przetarg nie opłacał się firmie. Autosan ostrzegał o tym wcześniej

110
Podziel się:

Autosan już kilka dni przed terminem składania ofert ostrzegał PGZ, że udział firmy w przetargu "zapewni pracę załodze, ale nie zapewni zysku". Właściciela i MON to jednak nie przekonało, więc producent ofertę złożył. Tyle, że 20 minut za późno.

Premier Szydło stwierdziła, że odpowiedzialność za aferę w Autosanie ponosi minister nadzorujący spółkę
Premier Szydło stwierdziła, że odpowiedzialność za aferę w Autosanie ponosi minister nadzorujący spółkę (wojciech zatwarnicki/reporter)

Autosan już kilka dni przed terminem składania ofert ostrzegał Polską Grupę Zbrojeniową, że udział firmy w przetargu "zapewni pracę załodze, ale nie zapewni zysku". Właściciela i MON to jednak nie przekonało, więc producent ofertę złożył. Tyle, że 20 minut za późno.

Do pisma, które zarząd Autosanu na długo przed rozstrzygnięciem przetargu wysłał do kierownictwa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dotarła czwartkowa "Gazeta Wyborcza".

Wynika z niego, że firma miała świadomość, że nie jest najlepszym wyborem w przetargu na autobusy dla bazy w Rembertowie. Ten - zdaniem firmy - nawet "nie dopuszczał Autosanu" do złożenia oferty. Zarząd twierdził, że zagraniczni producenci będą bardziej odpowiedni.

Preferowany był autobus wysokopodłogowy, o powierzchni ładunkowej przynajmniej 10 m sześc. I konstrukcji ze stali o podwyższonej odporności. Takiego jednak Autosan w swojej ofercie nie ma.

Zobacz także: Autosan: bardzo drogie spóźnienie. Zobacz wideo:

Jak informuje "GW", niechęć firmy wywołała furię wiceministra Bartosza Kownackiego. Do tego stopnia, że warunki przetargu zmieniono na tyle, by Autosan mógł wziąć w nim udział. Choć nadal nie spełniał ich w stu procentach.

Zarząd poinformował więc, że zaoferuje autobus Lider 10, który jest produkowany od 15 lat, a jego bazą jest jeszcze starsza konstrukcja. A mimo to koszty w zasadzie przewyższały potencjalny zysk z kontraktu dla armii.

Autosan musiał obniżyć cenę, żeby jego oferta była konkurencyjna względem innych producentów. A to oznaczało, że mieliśmy do czynienia z sytuacją "zapewniającą pracę załodze, ale niezapewniającą zysku". Właśnie na tę sugestię zareagował na Twitterze wiceminister Kownacki.

We wspomnianym piśmie czytamy również, że producent sugeruje, że znacznie bardziej dochodowe byłoby wyprodukowanie pojazdów umożliwiających ewakuację ludzi z "mechanizmem szybkiego usuwania siedzeń" a nawet stworzenie "autobusowej amfibii", która mogłaby być wykorzystywana w przypadku powodzi i podtopień.

MON jednak na razie pomysłu nie podchwycił. A Autosan ostatecznie udziału w przetargu nie wziął.

Jak pisaliśmy już w money.pl, oferta została złożona 20 minut po terminie, a wart 30 mln przetarg zdobył niemiecki MAN. Kierownictwo PGZ poinformowało o zwolnieniu dyscyplinarnym osób odpowiedzialnych, a w sprawęzaangażowała się nawet premier Szydło, która chciała wyjaśnień od ministra, który nadzoruje spółkę.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(110)
WYRÓŻNIONE
przechodzien
7 lat temu
Najciekawsze z calego artykulu jest nstp.stwierdzenie:"Autosan musial obnizyc cene,zeby jego oferta byla konkurencyjna wzgledem innych producentow". Czy to znaczy,ze oferty innch producentow byly jawne ?Moze sie myle,ale zazwyczaj uczestnicy przetargu skladaja oferty "zaplombowane"a ich otwarcie nastepuje publicznie z udzialem wszystkich zainteresowanych.
A2
7 lat temu
to właśnie cały PIS. Przekręt za przekrętem, kłamstwo za kłamstwem. Nie wiadomo komu wierzyć? Po prostu nie można ścierpieć tych buraków
Kler
7 lat temu
Tepe gnomy medialny sukces by byl kosztem innych podatnikow ale co tam
NAJNOWSZE KOMENTARZE (110)
Gość
7 lat temu
Ta jak Antonii chce walczyć z Niemcami -niemieckimi autobusami ,niemieckimi czaolgami to może jeszcze niech przejmie wremacht! Pewnie czytać apelu Smoleńskiego nie potrafią ale jest szansa ,że dobrze strzelają.
MONdek
7 lat temu
No tak, dostali przetarg skrojony pod nich, na tacy i mimo to: sie panie nie oplaca. Co jeszcze zarzadowi trzeba bylo dostarczyc zeby sie laskawie przyjrzeli? Firma dotowana z naszych pieniedzy zeby nie upadla i 2 lata funkcjonowania nic nie znacza. Tak to jest jak za zarzadzanie biora sie Miski. Dlaczego MANowi sie oplacalo? Najlepsze jest to, ze zarzad olal temat i zlozyl oferte pod przymusem a koles, co zaniosl papiery dostal dyscyplinarke i obietnice ze firma bedzie dochodzic od niego roszczen. Nic dodac, nic ujac.
Rene
7 lat temu
150 tysi za autobus? Ciut malo. A Manowi się oplaca?
Rój
7 lat temu
Zaraz, zaraz... minister ustawial przetarg? To się nadaje do prokuratury :)
mentos
7 lat temu
a gdzie jest cba bo widać tu ustawianie przetargu. Żal panowie i ŻeNADA!!!
...
Następna strona