Zwrot 895 mln zł nienależnej pomocy publicznej oraz 450 mln zł odsetek. Sądowy nakaz zapłaty kwoty 1,36 mld zł na rzecz państwa został wydany już 29 listopada, ale Autostrada Wielkopolska do dzisiaj się do niego nie zastosowała. Kierowana przez Sebastiana Kulczyka spółka nie wyjaśnia dlaczego.
Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", zgodnie z sierpniową decyzją Komisji Europejskiej, Autostrada Wielkopolska, która jest operatorem odcinka A2, musi zwrócić Polsce 895 mln zł plus odsetki.
Choć spółka miała prawo do rekompensaty za zwolnienie ciężarówek z opłat za przejazdy tym odcinkiem A2 w wyniku zmiany przepisów z 2005 roku, przedstawiła wtedy nieaktualne, zawyżone prognozy ruchu.
Po otrzymaniu decyzji KE, rząd PiS szybko przystąpił do egzekwowania całej kwoty od należącej w 43 proc. do Sebastiana Kulczyka spółki. Już 8 września nakazał AWSA wpłatę na konto Krajowego Funduszu Drogowego.
Operator autostrady A2 nie zapłacił, więc resort infrastruktury wystąpił do Prokuratorii Generalnej o wystąpienie w tej sprawie na drogę sądową w imieniu skarbu państwa. Pozew został złożony 17 listopada, a już niecałe 2 tygodnie później sąd wydał nakaz zapłaty.
Z informacji, jakie gazeta uzyskała z ministerstwa, wynika, że AWSA nadal nie zapłaciła. Spółka nie komentuje sprawy, dlatego nie wiadomo, czy zaskarżyła sądowy nakaz zapłaty.