To niewielkie przedsiębiorstwo z wielkimi ambicjami. W Hong Kongu pokazało swoją maszynę ARJ21, jeden z pierwszych chińskich samolotów pasażerskich. ARJ21 jest w stanie zabrać około 100 pasażerów.
Jim Eckes, analityk z IndoSwiss Aviation mówi, że Avic1 (China Aviation Industry Corporation 1) ma spore szanse na zaistnienie na rynku. Firma chce skupić się na jego niższym segmencie, a że cieszy się poparciem rządu, może poważnie zacząć myśleć o przełamaniu amerykańsko-europejskiej dominacji w powietrzu.
Mieszkańcy Hongkongu mieli niedawno okazję podziwiać największy samolot pasażerski świata – Airbus A380. Europejska firma wysłała go największe w Hongkongu targi lotnicze, by pokazać go klientom w Azji.
Maszyna cieszyła się dużą popularnością wśród publiczności Hong Kong Asian Aerospace i ustawiały się do niej długie kolejki. Tymczasem Boeing nie zaprezentował żadnej swojej maszyny i odwiedzający mogli zobaczyć tylko plastikowe modele amerykańskiej firmy.
To jednak nie powinno, zdaniem specjalistów, w żaden sposób wpłynąć na pozycję Boeinga w Azji.
„Mają dużo do nadrobienia” – mówi Larry Dickenson, wiceprezes Boeinga. Uważa on, że Europejczycy nie są w stanie zagrozić jego firmie na rynkach azjatyckich.
Dickenson ma sporo racji. Wystarczy bowiem wspomnieć, że w samych Chinach 60% proc. latających maszyn pasażerskich to boeingi.
Obaj giganci, Airbus i Boeing, powinni jednak baczniej przyjrzeć się chińskiej konkurencji.