W Hong Kongu trwają pracę nad ustawą, która może sprawić, że zostanie określony poziom najniższych zarobków.
Gdyby przepisy zostały przyjęte byłe brytyjskie terytorium, które znajduje się pod administracją Chin stałoby się pierwszym w regionie miejscem, gdzie obowiązywałaby płaca minimalna.
Zdaniem prawników nowe rozwiązania chroniłyby robotników, którzy często pracują za mniej niż cztery dolary za godzinę. Takich osób jest w Hong Kongu około pół miliona. To pracownicy m.in. gastronomii czy też firm zajmujących się usługami utrzymania czystości - donosi CNN.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/138/t100490.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/chinski;gigant;bankowy;wchodzi;na;gielde,112,0,643952.html) Chiński gigant bankowy wchodzi na giełdę
Związkowcy z Hong Kongu apeluję o przyjęcie nowych rozwiązań, bo ich zdaniem wiele osób jest wykorzystywanych ponad miarę. - _ Pracownicy restauracji harują po 14 godzin dziennie i nie stać ich nawet na to, by pójść do kina _ - podkreśla Man Hon Poon.
Jednak zdaniem części ustawodawców regulacje mogą zmniejszyć konkurencyjność gospodarki Hong Kongu i odstraszyć potencjalnych inwestorów.
Ile ma wynosić płaca minimalna? Związkowcy mówią o 4 dolarach za godzinę. Pracodawcy chcą, by wynosiła 3 dolary za godzinę. Jeżeli dojdą do porozumienia, nowe przepisy mogłyby wejść w życie najwcześniej w maju 2011 roku.