Płatność gotówką, bez rachunku tylko po to, by uniknąć podatku VAT - okazuje się, że całkiem spora grupa Polaków akceptuje takie zachowanie.
Około jedna piąta Polaków uważa, że opisane wyżej zachowanie w niektórych sytuacjach jest usprawiedliwione i dopuszczalne. Zazwyczaj, choć nie zawsze, płatność bez rachunku toleruje i usprawiedliwia niecałe 3 proc. respondentów.
Ankietowani, którzy akceptują unikanie podatku w każdej sytuacji, stanowią niewiele ponad 3 proc. społeczeństwa. Około 3/4 deklaruje zaś, że w ogóle nie akceptuje takiego postępowania.
Takie wyniki przynosi badanie "Moralność finansowa Polaków", przeprowadzone przez prof. Annę Lewicką-Strzałecką z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN na zlecenie Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
- Warto przypomnieć, że zachowanie, gdy ktoś zgadza się zapłacić gotówką bez rachunku, aby uniknąć płacenia VAT lub innych podatków, było nadużyciem konsumenckim najczęściej tolerowanym przez respondentów z 17 krajów europejskich (w tym Polsce), badanych w Europejskim Sondażu Społecznym - mówi autorka badania, cytowana w informacji przekazanej przez spółkę Lindorff SA, partnera publikacji.
Autorka badania zadała ankietowanym szereg innych pytań, związanych z ich moralnością finansową. Podobny do poprzedniego wynik dało pytanie o to, czy można zachować się nieuczciwie wobec kasjera w sklepie, który pomylił się na swoją niekorzyść (np. przy wydawaniu reszty). W każdej sytuacji takiego postępowania nie toleruje 75 proc. ankietowanych.
Do sporadycznego "przymykania oka" przyznało się ponad 15 proc. badanych. Nieco większa liczba respondentów usprawiedliwia powyższe zachowanie często lub zawsze (odpowiednio 4 i 6 proc. ankietowanych).
W badaniu padło też pytanie o to, czy akceptujemy fakt, że ktoś pracuje "na czarno" po to, by uniknąć ściągania długów z pensji. Aż 24 proc. ankietowanych przyznaje, że czasami takie zachowanie jest usprawiedliwione. Około 3 proc. respondentów popiera "pracę na czarno" często, a 1 na 50 - zawsze.
- Grupa osób deklarujących przyzwolenie na pracę na czarno, by uniknąć ściągania długów, posiada bardzo wyraźny profil. Są to mianowicie mężczyźni, osoby w wieku 18-29 lat, zajmujący się biznesem, pochodzący z miast poniżej 10 tys. mieszkańców i mający problemy ze spłatą zobowiązań - zauważa prof. Anna Lewicka-Strzałecka.
Jak wynika z badania, osoby zadłużone szukają w rodzinie nie tylko porady, ale czasem również nieuczciwego rozwiązania problemu. Chcąc uniknąć długu np. przepisują majątek na krewnego. Zdecydowaną dezaprobatę wobec takiej postawy wyraziło prawie 74 proc. respondentów. Z drugiej strony, "czasem" to odpowiedź, której udzieliło prawie 22 proc. badanych.