Na ulice stolicy Bahrajnu - Manamy wyległy dziesiątki tysięcy antyrządowych demonstrantów domagając się położenia kresu represjom wobec opozycji i dopuszczenia jej do rządów. Demonstracje odbyły się na krótko przed niedzielnymi zawodami o Grand Prix Formuły 1.
Zdaniem Associated Press, władze wydały zgodę na piątkową demonstrację usiłując skanalizować niezadowolenie opozycji i uniknąć antyrządowych wystąpień w dniu prestiżowej imprezy.
Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli kiedy grupy demonstrantów oddaliły się od głównej trasy przemarszu i zaatakowały policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i granatami odurzającymi. Demonstranci wznosili okrzyki _ Żądamy demokracji ! _ i _ Precz z Hamadem ! _ (królem Hamadem ibn Isa al-Chalifa)
Władze, podobnie jak organizatorzy zawodów, zdecydowani są przeprowadzić imprezę, mimo napiętej sytuacji. Następca tronu, książę Salmam bin Hamad al Chalifa osobiście zagwarantował organizatorom i kierowcom Formuły I bezpieczeństwo i oświadczył, że odwołanie zawodów _ tylko wzmocniłoby ekstremistów _.
Również szef Formuły I Bernie Ecclestone powiedział, że _ ludzie mają problemy, ale nie maja one nic wspólnego z F I _. Mimo zamieszek, w piątek odbyły się próby przed zawodami, które mają być kontynuowane w sobotę. Niektóre ekipy zapowiedziały jednak, że ograniczą swój udział ze względów bezpieczeństwa.
W ub. roku gwałtowne antyrządowe protesty zmusiły władze do odwołania analogicznych zawodów.
Wystąpienia szyickiej opozycji domagającej się od panujących praktycznie niepodzielnie od ponad 200 lat Sunnitów, większych praw i podziału władzy, trwają już od ponad roku. Pochłonęły już ponad 50 ofiar śmiertelnych.
Czytaj więcej w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1330035076&de=1331161200&sdx=0&i=&ty=2&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej