W programie rządzącej partii nie ma ani jednej propozycji, która by likwidowała albo chociaż zmniejszała czyhające na polską gospodarkę zagrożenia – uważa prof. Leszek Balcerowicz. Propozycje PiS dotyczące publicznych inwestycji nazwał "przeniesieniem kawałka socjalizmu".
– Krótkookresowy stan gospodarki jest dobry. Ale to nie znaczy, że zagrożenia, które istnieją, nie ujawnią się na przykład w ciągu najbliższych kilku miesięcy – powiedział w czwartek dziennikarzom Balcerowicz. Jego zdaniem Polska potrzebuje dalszych wolnorynkowych reform, bo bez tego przestanie zmniejszać dystans do krajów rozwiniętych. Jak wynika z raportu opracowanego przez założoną przez Balcerowicza fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, zagrożeniami dla wzrostu gospodarczego może być m.in. chroniczny deficyt finansów publicznych, starzenie się społeczeństwa, wzrost emigracji.
Zdaniem byłego wicepremiera i byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego w programie PiS nie ma ani jednej zapowiedzi, która mogłaby uchronić polską gospodarkę przed tymi zagrożeniami. Jest natomiast zapowiedź cofnięcia niektórych reform, jak na przykład tej podnoszącej wiek emerytalny.
- Wyłaniający się program PiS-u jest bliski najgorszemu scenariuszowi dla polskiej gospodarki, gdzieś pomiędzy brakiem jakichkolwiek reform, a cofnięciem tych, które już przeprowadzono. Zamiast pomysłów na poprawienie klimatu dla prywatnych inwestycji mamy zapowiedź państwowych inwestycji, czyli przeniesienia kawałka socjalizmu – mówił Balcerowicz.
Jak ocenił, często nieudolna albo zła polityka gospodarcza rządu bywa przykrywana hasłami patriotyzmu gospodarczego. – Znamy to z Ameryki Łacińskiej. W Brazylii dużo mówią o patriotyzmie gospodarczym. I w Wenezueli – ironizował. - A jeśli mówimy o patriotycznych decyzjach w gospodarce, to może powiemy wreszcie głośno, ile nas kosztowały Możejki - dodał.
– Mimo haseł o "banksterach" z kampanii wyborczej, chciałbym zwrócić uwagę, że największe straty w systemie finansowym spowodowały ostatnio instytucje spolonizowane od początku, czyli SKOK-i i SK Bank – zaznaczył. Przypomniał, że pieniądze ich klientom będzie wypłacać Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ale zrzucić się będą musiały właśnie banki. - Nie twierdzę, że należy wybierać wyłącznie zagraniczne instytucje, ale nie należy dawać sobie robić prania mózgu – zaznaczył Leszek Balcerowicz.