- To bardzo ważny dzień. Memorandum ws. Baltic Pipe jest dokumentem przełomowym - powiedziała premier Szydło. To element współpracy energetycznej między oboma krajami, ale też szansa na zbudowanie konkurencyjnego rynku w regionie. Polsko-duńsko-norweski projekt gazociągu Baltic Pipe ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na szelfie norweskim Morza Północnego.
Premier RP Beata Szydło i premier Danii Lars Lokke Rasmusse podpisali memorandum w sprawie realizacji projektu gazociągu łączącego Polskę i Danię - Baltic Pipe, podała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM).
- To jest koincydencja zdarzeń, które mają wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Polski, które mają nas uniezależnić od gazu rosyjskiego - zapowiedziała polska premier.
- Mam nadzieję, że projekt Baltic Pipe zostanie zrealizowany i będzie on korzystny dla Polski i Danii - oświadczył \w Kopenhadze premier Danii Lars Lokke Rasmussen. Jak podkreślił, Dania chce przede promować współpracę gospodarczą między oboma krajami, gdyż "Polska jest dla Danii jednym z ważniejszych partnerów handlowych".
Gaz-System i Energinet.dk uruchomiły wiążącą procedurę open season dla gazociągu Baltic Pipe 6 czerwca. Jej celem jest określenie, czy istnieje wystarczające zapotrzebowanie rynkowe na utworzenie infrastruktury gazociągów kopalnianych i przesyłowych umożliwiającej przesył gazu z Norwegii do Polski przez Danię lub z Polski do Danii.
Korytarz norweski
Morski gazociąg Baltic Pipe, łączący Polskę z Danią, to element tzw. korytarza norweskiego - projektowanego morskiego połączenia norweskiej i duńskiej infrastruktury przesyłu gazu z Polską, którego częścią jest także rozbudowana lądowa infrastruktura przesyłowa w Danii - więcej o tym przedsięwzięciu przeczytasz w money.pl.
Korytarz ten dałby Polsce nie tylko realną dywersyfikację dostaw gazu, ale mógłby stanowić argument w ewentualnych negocjacjach z Rosjanami. Zwłaszcza jeśli uzupełni go rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu - o czym również szeroko pisaliśmy w money.pl.
Projekt gazociągu Baltic Pipe jest ważny dla Polski, również dlatego, że zaoferuje on odbiorcom gazu w Polsce nowe, konkurencyjne źródło dostaw gazu.
Postępom rozmów przygląda się przedstawiciel Komisji Europejskiej. Zakończone studia wykonalności projektu pokazały, że przy przepustowości 10 mld m sześc. projekt może być opłacalny. Zwrócił też uwagę na to, że wstępna procedura open season wzbudziła zainteresowanie rynku.
Oferta dla regionu
Korytarz Norweski jest też elementem szerszego unijnego projektu tzw. Północ-Południe, czyli planów budowy infrastruktury przesyłu nie tylko gazu ziemnego, ale też ropy, IT, transportu.
Wpisany w niego projekt gazociągu Baltic Pipe to oferta dla regionu i dla Europy, szansa na zbudowanie naprawdę konkurencyjnego rynku, na którym różni dostawcy muszą walczyć o odbiorcę - powiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański. Dodał, że projekt ten realizuje zamierzenia i deklaracje europejskie.
- To takie projekty, dokładnie takie projekty, które dają nowe źródła dostaw gazu - zdywersyfikowane, konkurencyjne - otwierają możliwości budowy naprawdę konkurencyjnego rynku gazu, na którym różni dostawcy muszą walczyć o odbiorcę. To wzmacnia pozycję negocjacyjną odbiorców, którzy w tej części Europy, nie tylko w Polsce, są wciąż w pozycji zbyt zależnej od dostawców - stwierdził wiceminister.
Dlatego - jego zdaniem - "projekt Baltic Pipe jest praktyczną realizacją zamierzeń i deklaracji europejskich w zakresie budowy otwartego, konkurencyjnego rynku gazu, który jest warunkiem koniecznym dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, regionu i Europy".