Bank zastrzega się, że choć miliardowe zyski będą już od 2020 roku, ale "z wyłączeniem nadzwyczajnych zdarzeń prawnych, regulacyjnych i podatkowych". Inaczej mówiąc - będzie dobrze, o ile rząd czegoś nowego nie wymyśli.
Millennium planuje zwiększyć wyniki tak, by wskoczyć na trzecie miejsce na polskim rynku pod względem wskaźników rentowności kapitałów własnych i siły marki (rekomendacji Net Promoter Score - NPS).
Jak dotąd najlepszy historycznie wynik netto dla Millennium był w ubiegłym roku - 701 mln zł. W bieżącym roku jest jednak nawet regularnie jeszcze lepiej. W trzecim kwartale bank miał 187 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 139 mln zł rok wcześniej (+35 proc.). Szacunki analityków ankietowanych przez PAP wskazywały na 182 mln zł, jest więc nie tylko lepiej od ubiegłego roku, ale i też od prognoz rynku.
W bieżącym roku tylko drugi kwartał był teoretycznie słabszy. Teoretycznie, bo dane rok do roku były nieporównywalne - w 2016 r. zapisano zysk ze sprzedaży udziałów w europejskiej spółce Visa.
Zyski z działalności podstawowej rosną obecnie w takim tempie, że rynek docenił to, wynosząc akcje Banku Millennium na prawie trzyletnie maksima. Ostatnio powyżej 8 zł były w styczniu 2015 r., zaraz przed decyzją Narodowego Banku Szwajcarii o zakończeniu osłabiania swojej waluty.
W poniedziałek przez chwilę były notowane po 8,05 zł. Po godzinie sesji zyskują 2,7 proc., a w ciągu tygodnia 5,3 proc.
Notowania akcji Banku Millennium w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1508745761&de=1509379800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=MIL&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Nawiązując do tematu banku Szwajcarii - Millennium miał swoim portfelu na koniec września aż 32 proc. hipotecznych kredytów walutowych na 15,7 mld zł (brutto), każde więc zachwianie sytuacji kredytobiorców ze zrozumiałych względów jest traktowane jako zagrożenie dla samego banku. Dzięki umacnianiu złotego wartość kredytów we frankach i innych walutach obcych jednak stopniowo maleje - o 0,8 mld zł w ciągu trzeciego kwartału.
Portfel kredytowy Millennium jest zresztą na dość bezpiecznym poziomie - jak podaje bank jest to "najwyższa jakość wśród polskich banków", czyli wniosek z tego, że kredyty frankowe dla banku niebezpieczne dotąd nie były. Udział kredytów z utratą wartości w portfelu hipotecznym to zaledwie 2,6 proc.
Jeśli chodzi o cały portfel kredytowy banku to jest to 4,6 proc. (2,3 mld zł) - poziom podobny jak rok temu. Z tego w portfelu korporacyjnym udział kredytów z utratą wartości spadł do 4,3 proc. z 5,5 proc. rok temu, a w portfelu detalicznym wzrósł do 4,7 proc. z 4,2 proc. Tzw. kredyty przeterminowane (opóźnienie w spłacie pow. 90 dni) stanowią 2,9 proc. portfela.
Pracownicy banku nie będą zadowoleni
W trzecim kwartale rosły zyski zarówno odsetkowe banku - z 383 mln zł do 438 mln zł, jak i z prowizji - z 150 mln zł do 166 mln zł. Gdyby posumować oba wyniki, co daje tzw. przychody z działalności podstawowej, to mamy 13,2 proc. wzrostu rok do roku.
Część dobrych rezultatów działalności bank zawdzięcza utrzymaniu kosztów na stałym poziomie, mimo przyrostu dochodów. Koszty ogółem spadły rok do roku o 0,4 proc. w trzecim kwartale. W poprzednich dwóch kwartałach było pod tym względem gorzej dla banku (a lepiej dla pracowników), głównie w wyniku wzrostu "kosztów osobowych", czyli wynagrodzeń i premii. Zatrudnienie prawie się nie zmieniło.
Wskaźnik koszty/dochody (C/I) za trzy kwartały 2017 roku pozostawał na dość niskim poziomie 45,6 proc. Bez uwzględnienia dochodów i opłat jednorazowych, wskaźnik ten byłby jeszcze trochę niższy, tzn. 45,3 proc. przy czym poprawa wynosi aż 4,8 pkt proc. w ujęciu rocznym.
Na kolejne trzy lata zarządu banku zaplanował oprócz miliarda złotych zysków i miejsca w pierwsze trójce efektywnych banków, również wzrost przychodów o 30 proc., dwucyfrowy wzrost wolumenów w wybranych, kluczowych obszarach, podwojenie tempa pozyskiwania aktywnych klientów oraz osiągnięcie wskaźnika koszty/dochody na poziomie 40 proc.
Na ostatnią sprawę prawdopodobnie z niechęcią będą patrzeć pracownicy, bo oznacza to, że dochody mają rosnąć szybciej niż koszty banku. Inaczej mówiąc pracownicy mają być bardziej efektywni, ale bank nie odwdzięczy się im równie wysokimi nagrodami pieniężnymi.
W planach jest przyśpieszenie wzrostu bankowości przedsiębiorstw (liczba klientów korporacyjnych ma wzrosnąć o 19 proc. do 2020 r.) i wyższa wydajność sieci sprzedaży kredytów dla tego segmentu. W bankowości detalicznej bank zamierza zwiększyć nacisk na pożyczki gotówkowe, produkty inwestycyjne i mikro-przedsiębiorstwa. W tym ostatnim przypadku bank zamierza zwiększyć liczbę klientów o aż 42 proc. do 2020 roku.
"Na koniec września 2017 r. roku liczba aktywnych klientów wzrosła o 313 tys. od września 2014 r., przy czym przyśpieszenie trendu wzrostowego było wyraźne (+39 tys. wzrost netto liczby aktywnych klientów w trzecim kwartale 2017 r.). Łącznie liczba aktywnych klientów indywidualnych osiągnęła 1 596 tys. na koniec września 2017 r. Na ten dzień Bank prowadził 2 360 tys. rachunków klientów detalicznych, z czego 833 tys. rachunków bieżących Konto 360 stopni, czyli rachunków podstawowego rodzaju otwartych od maja 2014 roku (od początku kampanii)" - napisano w raporcie.
Bank Millennium przypomniał, że wzrost liczby aktywnych klientów o 300 tys. był jednym z głównych celów strategicznych grupy na okres kończący się w 2017 roku. W ciągu trzech kolejnych lat bank ma w planach przyciągnąć 600 tys. nowych klientów.
Kredyty i pożyczki w górę
Kredyty i pożyczki netto Grupy Banku Millennium wyniosły 47,59 mld zł na koniec września 2017 roku, co oznacza wzrost o 2,6 proc. w skali roku.
"Ten skromny wzrost wynikał, z połączenia dwóch czynników - z jednej strony szybszego obniżenia portfela walutowych kredytów hipotecznych (-12 proc. rdr, częściowo w wyniku zmian kursów wymiany), a z drugiej zwiększenia tempa wzrostu we wszystkich pozostałych segmentach, w sumie generując silny, roczny wzrost na poziomie 11,7 proc. (netto)" - napisano w raporcie.
Wartość netto kredytów udzielonych gospodarstwom domowym, na 30 września 2017 roku wyniosła 32,5 mld zł i była niższa o 1,1 proc rdr. Bank podkreślił jednak, że poza zmniejszonym portfelem walutowych kredytów hipotecznych, wszystkie pozostałe segmenty, takie jak kredyty hipoteczne w złotym (+14 proc. rdr) i kredyty konsumpcyjne (+9 proc. rdr) zanotowały silne tempo wzrostu - pisze agencja ISBNews.
W szczególności sprzedaż nowych kredytów hipotecznych wzłotym przyśpieszyła w ciągu ostatniego roku (o 158 proc. narastająco), osiągając poziom kwartalny 725 mln zł w trzecim kwartale 2017 r. W tym samym kwartale sprzedaż pożyczek gotówkowych wyniosła 599 mln zł.
"Kredyty dla przedsiębiorstw wyniosły 15 130 mln zł na koniec września 2017 roku notując roczny wzrost na poziomie 12%. Był to bardzo dobrze zrównoważony, dwucyfrowy wzrost obejmujący wszystkie produkty: faktoring (+15 proc.), leasing (+10 proc.) i pozostałe kredyty (+10 proc. rdr)" - napisano.
Łącznie środki klientów w Grupie Banku Millennium osiągnęły poziom 65,6 mld zł na 30 września 2017 roku, co oznacza wzrost o 6,6 proc. rdr i o 0,3 proc. w stosunku do stanu na koniec czerwca. Wzrost depozytów uległ spowolnieniu do 4,4 proc. rocznie po niewielkim spadku w zanotowanym w okresie trzecim kwartale 2017 na poziomie -0,5 proc. Saldo łączne depozytów grupy wyniosło 56,7 mld zł na dzień 30 września 2017 r..
W łącznym saldzie aktywów 4,9 mld zł stanowiły fundusze zarządzane przez Millennium TFI, 3,6 mld zł - to produkty i fundusze zarządzane przez podmioty obce, natomiast 453 mln zł - to wartość własnych papierów wartościowych banku sprzedanych klientom indywidualnym (głównie w postaci instrumentów strukturyzowanych).
Depozyty przedsiębiorstw i sektora publicznego wyniosły 16,6 mld zł na 30 września 2017 roku, co oznacza ich wzrost o 3,3 proc. w ujęciu rocznym. Tak jak w segmencie detalicznym, główną siłą napędową wzrostu pozostają rachunki bieżące: +11,9 proc. w stosunku do stanu na koniec września 2016 r.
Bank wskazał, że trzeci kwartał 2017 roku przyniósł zmianę trendu w dynamice wskaźnika kredyty/depozyty Grupy. Po pięciu kwartałach szybszego wzrostu depozytów w stosunku do kredytów wskaźnik uległ obniżeniu z 88 proc. do 82 proc. w czerwcu 2017 r.
"Na koniec września wskaźnik pozostaje na bardzo bezpiecznym poziomie (83,4 proc.), a udział płynnych papierów wartościowych (obligacje Skarbu Państwa i bony NBP) w aktywach ogółem grupy utrzymuje się na poziomie 23,9 proc." - napisano w raporcie.