Klientów nie przeraziła zmiana zarządu z włoskiego na polski i właściciela z prywatnego na państwowego. W trzecim kwartale Pekao udało się pozyskać 50 tys. klientów rachunków złotowych - tempo wzrosło w porównaniu z tym co się działo w ostatnim roku.
We wtorek podawaliśmy, że Michał Krupiński został już ostatecznie zatwierdzony przez KNF na stanowisko prezesa Banku Pekao SA i oficjalnie objął swoje stanowisko. Sprawował je nieoficjalnie od trzech miesięcy, kiedy nowi państwowi właściciele - PZU i PFR - wymienili zarząd.
Już dzień później pojawia się raport, który ukazuje jakie efekty dał pierwszy pełny kwartał pracy Krupińskiego w zarządzie drugiego największego banku w Polsce. Klienci nie tylko nie uciekają, ale pojawiło się ich więcej niż średnio w ostatnim roku.
W trzecim kwartale przybyło w Pekao 49 tys. nowych rachunków bieżących, a w ciągu roku ich liczba wzrosła o 147 tys. Od lipca do września tempo zwiększania bazy klientów jak widać wzrosło.
Bank chwali się wzrostem tempa udzielania pożyczek gotówkowych. Wartość nowych pożyczek osiągnęła najwyższy w historii poziom ponad 2,3 mld zł, co stanowi wzrost o 13 proc. w porównaniu do trzeciego kwartału 2016 roku. "Wzrost został osiągnięty dzięki konkurencyjnej ofercie Pożyczki Ekspresowej" - podaje bank w raporcie kwartalnym.
O 12 proc. wzrósł portfel kredytów hipotecznych - bank sprzedał ich na kwotę 2,1 mld zł. Jak wyliczył udzielił aż 21 proc. nowych kredytów na rynku w bieżącym roku.
Bank ma przy tym dość niski poziom kredytów zagrożonych. Ich wartość doszła do 8,1 mld zł na koniec września, czyli 6 proc. portfela kredytowego, w porównaniu z 6,4 proc. rok temu. 70 proc. złych kredytów pokryte jest rezerwami, czyli wpisano je już w straty w poprzednich okresach.
Zyski poszły w górę
Bank Pekao miał 536 mln zł skonsolidowanego zysku netto w trzecim kwartale 2017 r. wobec 521 mln zł zysku rok wcześniej.
- Bank kolejny raz pokazał solidne wyniki, stopniowo poprawiając dynamikę głównych linii przychodów - powiedział wiceprezes Tomasz Kubiak.
Wynik jest prawie równo na poziomie oczekiwań analityków giełdowychankietowanych przez PAP. To spodobało się inwestorom giełdowym - notowania akcji banku skoczyły bowiem o 1,2 proc. w środę. Nie tylko jednak to.
"Obecna pozycja kapitałowa pozwala na zakładany dynamiczny wzrost skali biznesu przy zachowaniu bezpiecznego poziomu wskaźników wypłacalności oraz jednocześnie wypłatę 100 proc. z zysku netto za lata 2017 i 2018" - napisano w raporcie. Wizja dywidendy zawsze pociesza rynek, a tym bardziej dywidendy w wysokości 100 proc. zysków.
Notowania akcji Banku Pekao w środę src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1510070400&de=1510157400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PEO&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Negatywy można dostrzec w zyskach na prowizjach bankowych. Wynik z ich tytułu wyniósł 1736 mln zł i był o 42 mln zł niższy (-2,3 proc.), niż rok wcześniej. Bank tłumaczy to niższą aktywnością kredytową klientów korporacyjnych.
Wzrósł natomiast wynik z tytułu odsetek - wyniósł 1 152 mln zł wobec 1 117 mln zł rok wcześniej. Marża odsetkowa pozostała jednak na poziomie niezmiennym od dwóch lat - 2,8 proc.
Bank podał w środę, że jego celem jest pozycja lidera rentowności, jakości i efektywności w Polsce i w Europie. Pekao zakłada osiągnięcie rentowności wyrażonej wskaźnikiem ROE na poziomie 14 proc., obniżenie wskaźnika kosztów do dochodów do poziomu poniżej 40 proc., osiągnięcie zysku netto powyżej 3 mld zł w 2020 roku, a także kontynuowanie zarządzania adekwatnością kapitałową w sposób umożliwiający wypłatę ok. 100 proc. dywidendy za lata 2017.