- W sprawie 24 sierpnia zatrzymano trzy kobiety, sąd uwzględnił wnioski prokuratury o trzymiesięczny areszt wobec tych podejrzanych - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Warszawie prok. Agnieszka Zabłocka-Konopka. Zarzucane podejrzanym czyny zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokurator dodała, że "wśród zatrzymanych jest między innymi była prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Lesznowoli, a także osoba pełniąca w przeszłości funkcję członka Komitetu Kredytowego BS w Lesznowoli".
Wskazała, że "zarzuty stawiane podejrzanym obejmują świadome przyjęcie, jako zabezpieczenia udzielonych pożyczek mieszkaniowych, weksli własnych z podrobionym podpisem osoby fikcyjnej, która miała być stroną określonych umów, przywłaszczenie mienia wielkiej wartości w postaci powierzonych środków pieniężnych BS w Lesznowoli w łącznej kwocie ponad siedmiu mln zł, popełnienie przestępstwa oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości oraz przestępstwa łapownictwa menedżerskiego".
- Była prezes, która pełniła tę funkcję już od lat 90., podejrzana jest o niezgodne z prawem działania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami spośród kierownictwa tego banku, które podejmowane były w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - powiedziała prok. Zabłocka-Konopka.
Jak poinformowała "przestępstwa zarzucane b. prezes, która z tytułu pełnionej funkcji była zobowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi banku, dotyczą także przyjęcia korzyści majątkowej w łącznej kwocie 600 tys. zł w związku z udzieleniem kredytów inwestycyjnych ustalonym podmiotom".
Zarzuty obejmują też "niedopełnienie obowiązku dokonania prawidłowej oceny zdolności kredytowej kredytobiorców pomimo negatywnych opinii analityka kredytowego, zawarcie umów kredytowych i pożyczki hipotecznej, do których przedłożono podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach oraz zaniechanie uzyskania od kredytobiorcy zabezpieczenia pożyczki hipotecznej". Działania te - według śledczych - doprowadziły do wyrządzenia w mieniu banku szkody majątkowej szacowanej na ponad trzy mln zł.
Jak przypomniała prok. Zabłocka-Konopka b. prezes BS w Lesznowoli była już wcześniej zatrzymana w maju tego roku w związku z inną sprawą prowadzoną przez warszawską prokuraturę regionalną, w której jest podejrzana o przestępstwo przekupstwa. - Celem działania podejrzanej było wówczas skłonienie prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie nieprawidłowości stwierdzonych w działalności BS w Lesznowoli, do naruszenia przepisów poprzez podjęcie bezpodstawnej decyzji procesowej o umorzeniu postępowania karnego - dodała. Wówczas podejrzana została zwolniona po wpłaceniu 80 tys. zł poręczenia majątkowego.
Jak poinformowano dotychczas podejrzanej b. prezes przedstawiono 15 zarzutów. W śledztwie dotyczącym BS w Lesznowoli obecnie zarzuty usłyszało łącznie 14 osób, w tym byli członkowie zarządu i komitetu kredytowego tego banku oraz "osoby pozostające z nimi w kontaktach towarzyskich".
Zarzuty stawiane podejrzanym obejmują m.in. brak należytej staranności przy udzielaniu kredytów i monitorowaniu ich spłat; ujawniono przypadki udzielania kredytów osobom, które nie posiadały zdolności kredytowej oraz podrabiania dokumentacji bankowej. - Uzyskane w sprawie dowody pozwoliły także na ustalenie, że działania podejrzanych doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 1 mln 360 tys. zł przeznaczonej przez zagraniczne zgromadzenie misyjne na działalność charytatywną - ujawniła prokurator.
Śledztwo wszczęto na podstawie zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie nieprawidłowości stwierdzonych w sprawozdaniach finansowych BS w Lesznowoli. Doniesienie w tej sprawie skierował także następca prawny BS w Lesznowoli - SGB Bank, który wskazywał w nim na uzasadnione podejrzenie wyłudzenia kredytów lub udzielenia ich z naruszeniem procedur.
Marcin Jabłoński