Papierowe wnioski o przyznanie świadczenia 500+ można składać w urzędach gmin od 1 sierpnia. W formie elektronicznej dokumenty jeszcze w lipcu złożyło około miliona beneficjentów. Większość banków komercyjnych włączyła się w akcję i umożliwiła ich wysyłkę za pośrednictwem bankowości internetowej. Oczywiście nie ze względu na dobre serce prezesów, ale wymierną korzyść. Na kontach beneficjentów programu 500+ co miesiąc pojawia się około 2 mld zł, czyli spora kwota, którą obracając, banki zarabiają.
Niektóre banki zwietrzyły w pieniądzach wypłacanych na dzieci szanse na większy zysk i postanowiły zawalczyć o względy tej grupy. Oręż jest różny. Jedni dają rabaty, inni kuszą promocyjnym oprocentowaniem produktów oszczędnościowych.
Dopłaty za regularne wpływy
Niestety w tym roku próżno szukać banków, które za przelewanie świadczenia na konto wypłacałyby bonus pieniężny. Rok temu na taki krok zdecydowały się BGŻ BNP Paribas i Nest Bank. Ten drugi wypłacał nawet dodatkowe 200 złotych w skali roku. Tym razem próżno szukać takiej promocji, choć beneficjenci programu 500+ mogą znaleźć w Nest Banku promocyjne konta oszczędnościowe z bonusem za regularne wpływy lub ofertę wyższego oprocentowania oszczędności (do 4%). Ale uwaga! Nie jest to oferta dedykowana stricte dla beneficjentów programu 500+, ale dla wszystkich klientów.
Podobnie działa Credit Agricole, który dla wszystkich chętnych stworzył system długoterminowego oszczędzania z premią (około 1100 złotych minus podatek) za regularne wpłaty.
Lepsze oprocentowanie za 500+
Największy zysk na 500 + mogą liczyć klienci BOŚ Banku, który oferuje bezpłatny ROR z oprocentowaniem na poziomie 2% od kwoty do 3 tys. zł (standardowo rachunek taki jest nieoprocentowany). Do tego beneficjenci programu 500+ mogą liczyć na preferencyjne oprocentowanie (wyższe o 0,2 pkt. proc.) na rachunku oszczędnościowym. Stawka 2,2% obowiązuje w przypadku kwoty do 50 tys. zł. To oferta lepsza nie tylko od standardu w tym banku, ale i na całym rynku.
Przeciętne oprocentowanie depozytów bankowych wynosi bowiem wg NBP 1,62% (dane za czerwiec). To oznacza, że wykorzystanie propozycji Banku BOŚ do cna daje w ciągu roku zarobić maksymalnie ponad 244 złote więcej niż średnia rynkowa, a także prawie 130 złotych więcej niż wynika z oferty BOŚ Banku kierowanej do osób niebędących beneficjentami programu 500+. To zysk już po opodatkowaniu.
Także Bank Pocztowy przygotował coś specjalnego na beneficjentów 500 +. Stworzy specjalne konto, którego oprocentowanie rośnie z 0,4 proc. do 3 proc. w skali roku, Jest jedno ograniczenie - to limit wysokości depozytu ustalony na 10 tys. zł.
śli w kolejnych miesiącach promocyjne oprocentowanie się nie zmieni (dotychczas bank regularnie przedłużał promocję), to wykorzystanie propozycji Pocztowego do cna mogłoby dać w ciągu roku zarobić maksymalnie niecałe 112 złotych dodatkowych odsetek po opodatkowaniu – w porównaniu do średniej oferty rynkowej, a także prawie 80 złotych więcej niż wynika z oferty Banku Pocztowego kierowanej do osób, które nie otrzymują regularnie przelewów z tytułu 500+.
Ktoś, kto dostaje świadczenie wychowawcze może też zainteresować się ofertą banku PKO. Ten skupia się raczej na tym, aby beneficjentom 500+ ograniczyć koszty korzystania ze swoich produktów. Mogą oni liczyć na bezpłatne konto i kartę. Żeby uniknąć opłat trzeba wydać kartą 200 zł miesięcznie. W przeciwnym przypadku zapłacimy za jej posiadanie 1,9 zł. To i tak lepsza oferta niż kierowana do pozostałych klientów. Ci nie korzystając aktywnie z karty musieliby zapłacić 6,9 zł miesięcznie. Uniknąć tej opłaty można wydając co miesiąc kartą 300 zł.
Autor: Bartosz Turek, Open Finance