Rząd ma zaproponować rozwiązania, które mają "mocno zmobilizować banki do ugód z klientami, bo w innym przypadku poniosą duże koszty" - informuje prezes Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" Arkadiusz Szcześniak.
- Ministerstwo Finansów wykazuje duża przychylność, by dokonać zmian w ustawie o funduszu wsparcia frankowiczów, obiecało też przeanalizować skutki likwidacji 170 tys. umów kredytowych przez banki - stwierdził prezes Stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu" Arkadiusz Szcześniak.
Prezes SBB zrelacjonował przebieg spotkania między przedstawicielami "frankowiczów", a wiceministrem finansów Piotrem Nowakiem. Tematem była m.in. kwestia regulacji nadzorczych, wypracowanych w ramach Komitetu Stabilności Finansowej, które mają skłonić banki do przewalutowania kredytów frankowych.
Propozycje te zostały dotąd zaprezentowane przez prezesa NBP Adama Glapińskiego prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a w najbliższym czasie mają zostać przedstawione publicznie.
Będzie ultimatum?
Szcześniak powiedział, że według wiceministra Nowaka rozwiązania te mają "mocno zmobilizować banki do ugód z klientami, bo w innym przypadku poniosą duże koszty". Dodał, że przedstawiciele frankowiczów na razie nie poznali szczegółów.
- Obawiamy się jednak, że to będzie i tak korzystniejsze dla banków - mówi prezes SBB, dodając, że banki będą np. lepiej przygotowane do wyboru najkorzystniejszej dla siebie metody przewalutowania.
Według prezesa SBB, wiceminister Nowak zapewnił zarazem, że MF zamówi raport, który będzie wyliczać "skutki społeczne" umów kredytowych, denominowanych lub indeksowanych do obcych walut, a zwłaszcza likwidacji 170 tys. umów, z których większość została wypowiedziana przez banki.
Zmiany w ustawie
Nowak miał też zapowiedzieć zmiany w ustawie o funduszu wsparcia kredytobiorców, obowiązującej od 2015 roku. W ramach tego funduszu na wsparcie kredytobiorców zostało bowiem wykorzystane zaledwie 7 mln zł (z 600 mln zł).
- Wszystko dlatego, że niewykorzystane środki wracają do banków" - podkreśla prezes SBB. Dodaje, że w sprawie zmian w tym funduszu "widać dużą przychylność" resortu finansów.
Rzecznik MF Łukasz Świerżewski powiedział, że resort nie będzie przedstawiał oficjalnego komunikatu w sprawie spotkania wiceministra Piotra Nowaka z SBB.
Ustawa o funduszu wsparcia zakłada, że kredytobiorcy pozbawieni pracy i znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej mogą przez 18 miesięcy otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł. Rozwiązania te były adresowane do wszystkich kredytobiorców zarówno złotowych, jak i walutowych, a na fundusz wsparcia banki wyasygnowały 600 mln zł - o czym informowaliśmy w WP money.
W marcu br. wiceminister finansów Leszek Skiba zapowiadał w Sejmie, że MF szykuje zmiany w działaniu funduszu wsparcia i chce m.in. zmiany zasilania funduszu.
- Zmiany powinny prowadzić do większego wykorzystania środków funduszu na wsparcie kredytobiorców (zarówno walutowych, jak i złotowych) w trudnej sytuacji finansowej. Ponadto, środki funduszu mogłyby być wykorzystane na inne formy wspierania procesu dobrowolnej restrukturyzacji portfela walutowych kredytów mieszkaniowych - mówił wtedy Skiba. Wcześniej powiększenie tego funduszu "3-4 razy" zapowiadał wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Zmiany w funduszu wsparcia znalazły się także wśród wspomnianych rekomendacji nadzorczych, przygotowanych przez Komitet Stabilności Finansowej. Zalecenie to zostało skierowane właśnie do MF.
Co dalej z pomocą dla frankowiczów?
Szczegółowe rekomendacje KSF, które mają skłonić banki do przewalutowania kredytów, mają być przedstawione być może jeszcze w kwietniu, zgodnie zapowiedzą prezesa Adama Glapińskiego, choć według Arkadiusza Szcześniaka dojdzie do tego dopiero w maju.
Niezależnie od tego na początku lutego na pierwszym merytorycznym posiedzeniu spotkała się sejmowa podkomisja ds. projektów frankowych. Ma się zajmować trzema projektami, których pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się w październiku - złożonym przez prezydenta Andrzeja Dudę, dotyczącym zwrotu frankowiczom części spreadów, a także przez kluby PO i Kukiz'15.
Podkomisja nie podjęła na razie decyzji, który z projektów będzie "wiodący" i czeka na wyliczenia KNF. Największe szanse na poparcie ma projekt prezydencki.