Bayer przejmuje Monsanto. - Nie będziemy wprowadzać do Europy nowych upraw GMO - poinformował prezes Bayer Crop Science Liam Condon.
To jedna z największych transakcji, Bayer ma wyłożyć na fuzję 66 mld dolarów. Zanim dojdzie do połączenia tych dwóch gigantów potrzebna jest jeszcze zgoda Komisji Europejskiej i innych instytucji. Jednak - jak zapewnił Condon - Bayer z transakcji nie ma zamiaru się wycofać.
Niemiecki koncern Bayer to m.in. producent aspiryny, ale także pestycydów. Amerykański koncern Monsanto, specjalizujący się m.in. w biotechnologii, jest największym wytwórcą genetycznie modyfikowanych nasion. Monsanto jest ponadto światowym producentem herbicydu, glifosatu, który pod nazwą handlową Roundup jest flagowym produktem tego koncernu.
O samej transakcji prezes Corp Science nie chciał wiele mówić. Poinformował, że zaliczka w wysokości 1,6 mld dol. została już wpłacona, a gdyby połączenie nie doszło do skutku, Bayer będzie musiał zapłacić odszkodowanie.
Wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie wydania zgody na przejęcie Bayer złożył pod koniec czerwca 2017 r. Niemiecki koncern stara się też o udzielenie niezbędnych zezwoleń od ok. 30 instytucji. Dotychczas uzyskał ponad jedną trzecią wymaganych zgód.
GMO w Europie. Nowych upraw nie będzie, ale szkolenia tak
Condon zapytany przez PAP, czy po połączeniu się z Monsanto będzie chciał wprowadzić uprawy GMO do Europy, stwierdził, że nie. "W przeważającej części Europy technologia GMO nie jest dobrze przyjmowana. Nawet w konsekwencji przejęcia firmy Monsanto nie zamierzamy próbować wprowadzać produktów zmodyfikowanych genetycznie" - powiedział prezes Bayer Corp Science.
Zaznaczył, że Bayer jednak zamierza organizować spotkania m.in. takie jak to, które odbyło się kilka dni temu w Monheim, w siedzibie Bayer Corp Science. Ponad 100 dziennikarzy z całego świata rozmawiało na temat zrównoważonego rolnictwa. "Będziemy wyjaśniać, dlaczego technologia GMO jest ważna i jakie z niej wynikają korzyści" - dodał.
Według Condona rolnicy w różnych częściach świata, korzystający z tej technologii, zwiększają swoje plony przy niższym zużyciu pestycydów, nawozów, wody - i na mniejszych obszarach upraw. A zatem z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju, jest to "super" technologia.
W Unii Europejskiej do produkcji jest dopuszczona tylko uprawa kukurydzy bt MON t 810 odporna na szkodniki (omacnicę prosowiankę). Uprawia się ją głównie w Hiszpanii. W Polsce prawo zakazuje wysiewania roślin genetycznie modyfikowanych.
autor: Anna Wysoczańska