15 tys. zł premier dostała w ramach nagrody indywidualnej.
Jak wynika z oświadczenia majątkowego za ubiegły rok które, Beata Szydło zarobiła w fotelu premiera 230,4 tys. zł. To znacznie więcej niż tylko roczne zarobki z tytułu kierowania rządem, które wynoszą miesięcznie ok. 16,5 tys. zł. Różnica w dochodach wynika z dodatkowych wypłat - podaje "Super Express".
"W 2016 roku pani Beacie Szydło, prezesowi Rady Ministrów, na podstawie ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych, wypłacono nagrodę jubileuszową. Ponadto wypłacono nagrody indywidualne" - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Z przepisów ustawy wynika, że premier za 25 lat pracy otrzymała nagrodę jubileuszową w wysokości 100 proc. wynagrodzenia, czyli ok. 16,5 tys. zł.
Z obliczeń gazety wynika, że 15 tys. zł premier dostała w ramach "nagród indywidualnych". Nie wiadomo jednak kto przyznał tę premię i jakie było uzasadnienie.
Majątek premier zasiliły w ubiegłym roku także pieniądze za pracę w Sejmie. Dieta parlamentarna wyniosła 29 tys. zł w ciągu całego roku.
To pokazuje, że premier Szydło nie pobiera pensji za wykonywanie mandatu posła. Każdemu parlamentarzyście przysługuje 9,8 tys. zł miesięcznie z tytułu uposażenia poselskiego. Nie był to jednak akt dobrej woli premier Szydło. Uposażenie nie przysługuje tym posłom, którzy mają dochody z innej aktywności.
Dla porównania w 2015 r. Szydło zarobiła tylko 25 624,61 zł - wynika z jej oświadczenia majątkowego. Wtedy jednak sprawowała urząd tylko przez niespełna dwa miesiące.