Beata Szydło krytykuje ministra finansów za jego słowa o SKOK-ach. Mateusz Szczurek mówił, że są one niewypłacalne i porównywał je do piramidy finansowej. Kandydatka PiS na premiera przekonywała w Opolu, że minister zachował się nieodpowiedzialnie.
- Od ministra finansów spodziewałabym się i oczekiwała rozwagi, jeżeli wypowiada się na tematy finansowe oraz języka finansowego i ekonomicznego, a nie publicystycznego. Każda niefortunna i nieprzemyślana wypowiedź, jeżeli chodzi o kwestie finansowe może skutkować tym, że niepotrzebnie wywołuje się na rynku finansowym panikę - powiedziała Beata Szydło.
Przedwczoraj sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła raport o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo Kredytowych. Stwierdziła w nim, że należy powołać komisję śledczą, która zbada sytuację kas. Mateusz Szczurek mówił członkom komisji, że w pięciu największych kasach brakuje miliard 200 milionów złotych. Minister finansów powiedział też potem, że największe SKOK-i są niewypłacalne, a pomoc dla nich będzie wymagała pieniędzy publicznych.
Pomimo problemów finansowych niektórych kas, ich członkowie mogą spać spokojnie. Bankowy Fundusz Gwarancyjny, którym objęte są również SKOK-i, gwarantuje bezpieczeństwo wypłat depozytów do równowartości 100 tysięcy euro.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dziura w budżecie mniejsza o 17 mld zł Zdaniem ministra finansów, w tym roku sytuacja gospodarcza Polski będzie zbliżona do ubiegłorocznej. | |
Komisja śledcza w sprawie SKOK-ów nie ma szans Powołanie komisji śledczej, która zbadałaby nieprawidłowości w funkcjonowaniu SKOK-ów, byłoby uzasadnione - przekonują politycy PO. | |
Oto propozycje gospodarcze Beaty Szydło i sposób ich sfinansowania Wśród nich znalazło się m.in. obniżenie podatku VAT, likwidacja NFZ-u oraz budowanie mieszkań pod wynajem. |