Od początku nowego roku rodziny o najniższych dochodach mają otrzymywać tysiąc złotych tzw. becikowego. Czy tak będzie, zdecyduje dziś rząd. Gabinet Kazimierza Marcinkiewicza ma podjąć jeszcze jedną, niezwykle ważną decyzję o wycofaniu lub pozostawienie w Trybunale Konstytucyjnym ustawy o emeryturach górniczych.
Jak wyjaśnił premier, "becikowe" będą dostawać osoby korzystające z pomocy socjalnej. Razem z autopoprawką do budżetu rząd ma przyjąć również projekty odpowiednich rozwiązań prawnych.
Wcześniej w Sejmie projekt ustawy dotyczącej "becikowego" złożyła Liga Polskich Rodzin. Zgodnie z nim, "becikowe" miałoby przysługiwać bez względu na wysokość dochodu na osobę w rodzinie. Projekt ustawy autorstwa Ligi trafił w ubiegłym tygodniu do komisji sejmowych.
Jak powiedział w poniedziałek Marcinkiewicz, rządowa autopoprawka umożliwi realizację większości spraw zapowiadanych przez niego w expose, o ile mogą być one zrealizowane już w roku 2006. Zaznaczył jednak, że mimo autopoprawki budżet na przyszły rok nie jest budżetem jego marzeń.
We wtorek Rada Ministrów podejmie także decyzję w sprawie ustawy o emeryturach górniczych. Wcześniej rząd zapowiadał, że chce ją wycofać z Trybunału Konstytucyjnego, dokąd skierował ją poprzedni premier Marek Belka.
"Decyzja jest w tej chwili przygotowywana. Myślę, że łatwo się domyśleć, jaka ona może być, ale zdradzimy ją jutro" - powiedział w poniedziałek premier.
Podpisana przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ustawa przedłuża prawa górników do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę: po przepracowaniu 25 lat pod ziemią, bez względu na wiek. Według wyliczeń Ministerstwa Polityki Społecznej, specjalne emerytury dla górników będą kosztowały podatników około 70 mld zł
do 2020 roku.