Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Będą zmiany w prawie budowlanym. Szukuje się zamieszanie z pozwoleniami

0
Podziel się:

Ministerstwo w rozmowie przyznaje, że pracuje nad zmianami w tej kwestii, ale podkreśla, że nie będzie żadnych doraźnych nowelizacji, lecz kompleksowa reforma prawa budowlanego.

Będą zmiany w prawie budowlanym. Szukuje się zamieszanie z pozwoleniami
(dchrisoh/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Uproszczona procedura zgłoszenia budowy domu jednorodzinnego nie zdobyła zakładanej popularności. Od czasu wejścia reformy w życie w połowie 2015 roku wpłynęło tylko 6 tys. takich zgłoszeń, czyli 10 razy mniej niż tradycyjnych wniosków o pozwolenie na budowę. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ostro atakuje poprzednią załogę resortu i zapowiada zmiany w prawie budowlanym.

"Chlubne zapowiedzi o rewolucji w systemie realizacji inwestycji okazały się jedynie propagandą i zakładana liczba 30 tys. zgłoszeń to jedynie pobożne życzenia ustawodawcy niepoparte żadną sensowna analizą" - ocenia resort w mailu przesłanym money.pl. W odpowiedzi na pytania "Dziennika Gazety Prawnej" resort ostro skrytykował zmiany wprowadzone pod nadzorem poprzedniej szefowej Marii Wasiak.

Ministerstwo odnosi się w ten sposób do wprowadzonej przez poprzednią ekipę tego resortu reformy prawa budowlanego, która w założeniu miała radykalnie uprościć procedurę budowy domu jednorodzinnego. "Zgłoszenie miało zrewolucjonizować proces proceduralny budowy domów jednorodzinnych, a ostatecznie okazało się rozwiązaniem nietrafionym, nie do końca przemyślanym" - ocenia resort reformę, która weszła w życie 28 czerwca 2015 roku.

Resort zwraca obecnie uwagę, że "doświadczenia innych krajów, gdzie funkcjonuje uproszczona procedura wyrażania zgody na budowę, wskazują, że większość inwestorów preferuje rozwiązania zapewniające posiadanie urzędowego dokumentu potwierdzającego udzieloną zgodę na budowę, będącą gwarantem stabilności decyzji".

Co ciekawe, na stronie MIB znajduje się datowany na dzień 8 stycznia 2016 roku obszerny opis tej zmiany, w którym czytamy między innymi, że "ustawa uprościła i przyspieszyła proces budowlany większości inwestycji budowlanych", a także, że "zmniejszyły się obciążenia administracyjne inwestorów budowlanych".

Dr inż. arch. Michał Domińczak, ekspert ds. gospodarki przestrzennej Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, w rozmowie z money.pl podkreśla, że reforma przede wszystkim skróciła procedurę, ale uprościła ją praktycznie tylko na papierze. - Przy zgłoszeniu wciąż trzeba przygotować bardzo obszerną i kosztowną dokumentację projektowo-budowlaną, co powoduje, że dla osoby przystępującej do budowy domu jest to zbyt mała zachęta do rezygnacji z tradycyjnej procedury pozwolenia na budowę - mówi.

Ekspert dodaje, że reforma, której założenia były słuszne, nie została dobrze opracowana w szczegółach. Jak zwraca uwagę, procedury zgłoszenia praktycznie nie da się stosować w przypadku domów jednorodzinnych z instalacją gazową, które stanowią bardzo dużą część tego typu inwestycji.

Zdaniem Michała Domińczaka procedura zgłoszeń powinna obowiązywać tylko na obszarach, gdzie funkcjonuje plan zagospodarowania przestrzennego, dający pewność odnośnie tego, jakie budynki mogą powstawać. Jak przekonuje Domińczak, reforma powinna skupić się głównie na uproszczeniu obowiązującej procedury pozwolenia na budowę.

Ministerstwo w rozmowie z money.pl przyznaje, że pracuje nad zmianami w tej kwestii, ale podkreśla, że nie będzie żadnych doraźnych nowelizacji, lecz kompleksowa reforma prawa budowlanego.

Money.pl zwrócił się o komentarz do zarzutów MIB pod adresem poprzedniego kierownictwa tego resortu do biura prasowego Platformy Obywatelskiej, ale do chwili publikacji tego materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

prawo budowlane
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)