W lutym bez pracy było 6,8 proc. Polaków - informuje Główny Urząd Statystyczny. Po dwóch miesiącach lekkiego wzrostu bezrobocia, tym razem statystyki poprawiły się. W ciągu miesiąca ubyło z rejestru 7 tys. osób.
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w końcu lutego wyniosła 1 mln 126,7 tys. Była niższa o 0,6 proc. niż w styczniu, czyli o około 7 tys. W ciągu roku ze statystyk urzędów pracy ubyło 256,6 tys. bezrobotnych.
Wśród bezrobotnych rejestrowanych w urzędach ponad połowa to kobiety. Na koniec lutego stanowiły 54,1 proc. wszystkich bezrobotnych. To o 1,7 pkt proc. więcej niż rok wcześniej.
Udział osób bezrobotnych nieposiadających kwalifikacji zawodowych był zbliżony do obserwowanego przed rokiem (wzrósł o 0,1 pkt proc. do 30,8 proc.). Zmniejszył się natomiast udział osób dotychczas niepracujących (o 0,4 pkt proc. do 13,3 proc.), osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku (o 0,4 pkt proc. do 84,9 proc.) oraz absolwentów (o 0,2 pkt proc. do 3,6 proc.).
Bezrobocie w Polsce na przestrzeni dekady src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1206264873&de=1521759600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=bezrobocie&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Najnowsze dane nie są wielkim zaskoczeniem. Średnia prognoz jedenastu ekonomistów ankietowanych przez ISBnews wskazywała stopę bezrobocia na poziomie 6,83 proc. wobec 6,9 proc. odnotowanych przez GUS miesiąc wcześniej. Typowania poszczególnych ekspertów w tym zakresie były dosyć zbieżne i wahały się między 6,8-6,9 proc.
Statystyki rynku pracy podsumowane przez GUS potwierdziły publikowane blisko dwa tygodnie temu analogiczne, szacunkowe dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wtedy resort pracy tłumaczył lekki spadek bezrobocia m.in. aktywizacją coraz większej liczby bezrobotnych.
Choć spadek bezrobocia o 0,1 pkt proc. nie jest wielkim osiągnięciem, władza ma powody do zadowolenia. Zima jest okresem, kiedy praktycznie zawsze przybywało bezrobotnych. Ma to związek oczywiście z sezonowością rynku pracy.
Tym razem to zjawisko też wystąpiło, ale było znacznie słabsze. W grudniu i styczniu procent Polaków bez pracy rósł, ale w sumie była to zwyżka z 6,5 do 6,9 proc., po czym teraz znowu wskaźnik spadł do 6,8 proc.
Według projektu budżetu na 2018 rok, na koniec grudnia stopa bezrobocia powinna być na poziomie 6,4 proc.
Co prognozują rynkowi eksperci?
- Po dwóch miesiącach przerwy stopa bezrobocia wraca do trendu spadkowego, który powinien potrwać aż do czwartego kwartału tego roku. Nie należy się spodziewać, by dynamika poprawy sytuacji na rynku pracy była podobna do tej obserwowanej w ostatnich latach, ale w drugiej połowie roku możemy zobaczyć wskazania już poniżej 6 proc. - uważa Andrzej Kubisiak z Work Service.
- Co istotne obecne spadki bezrobocia następują jeszcze przed nadejściem wiosny i przywróceniem prac sezonowych, które dodatkowo stymulują wzrosty zatrudnienia w budownictwie, rolnictwie czy sadownictwie. Obecnie największy popyt na pracowników występuje w handlu i produkcji. W tych sektorach ponad połowa firm zapowiada rekrutacje w nadchodzących miesiącach - podkreśla Kubisiak.
Średnia dla kraju to 6,8 proc., ale oczywiście w zależności od regionu kondycja rynku pracy wygląda różnie. Są województwa gdzie jest na poziomie 5 proc., a w przypadku wielkopolskiego wynosi zaledwie 3,9 proc.
Z drugiej strony mamy północe i wschodnie regiony, gdzie stopa bezrobocia ciągle jest dwucyfrowa. Takimi przykładami jest warmińsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie. Jednocześnie warto dodać, że w tych województwach najszybciej ubywa ludzi bez pracy. W lutym spadek bezrobocia przekraczał 2 pkt proc. rok do roku. Dla porównania, w wielkopolskim było to 1,2 proc., a w mazowieckim 1,3 proc. Tu progres był najmniejszy.
źródło: GUS
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl