Oficjalnie bez pracy jest 8,3 proc. Polaków - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Bezrobocie jest więc o 0,2 pkt. proc. niższe niż miesiąc wcześniej, co jest lepszym wynikiem niż prognozował resort pracy kilka tygodni temu. Sytuacja najlepiej wygląda w Wielkopolsce.
GUS opublikował raport o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju za okres trzech kwartałów tego roku. Wynika z niego, że na koniec września stopa bezrobocia spadła do 8,3 proc. z 8,5 proc. w sierpniu. Seria została więc podtrzymana - od początku roku, gdy bez pracy było 10,3 proc. Polaków, stopa bezrobocia nieprzerwanie spada.
Nie tylko w tym roku sytuacja na krajowym rynku pracy bardzo mocno się poprawiła. Z trendem spadkowym w odniesieniu do stopy bezrobocia mamy do czynienia od początku 2013 roku. Co więcej, tak dobrych danych nie mieliśmy od czerwca 1991 roku.
Bezrobocie w Polsce na przestrzeni ostatnich 25 lat src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=688381684&de=1477346400&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=bezrobocie&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu września ukształtowała się na poziomie 1,32 mln, czyli obniżyła się w skali miesiąca o 1,7 proc. (22,8 tys.) i w skali roku o 14 proc. (215,3 tys.).
Stopa bezrobocia w województwach kształtowała się w granicach od 5,1 proc. w wielkopolskim do 13,7 proc. w warmińsko-mazurskim. W porównaniu z poprzednim miesiącem obniżyła się we wszystkich województwach, z wyjątkiem pomorskiego, w którym utrzymała się na niezmienionym poziomie. Największy spadek notowano w lubelskim i lubuskim (po 0,3 pkt.proc.).
W porównaniu z wrześniem ubiegłego roku stopa bezrobocia zmniejszyła się we wszystkich województwach, w największym stopniu w warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim (po 2,3 pkt. proc.), a w najmniejszym - w opolskim (o 0,9 pkt. proc.).
Dane pozytywnie zaskakują. Prawie trzy tygodnie wcześniej na nieco wyższy poziom 8,4 proc. wskazywały wstępne wyliczenia zaprezentowane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Niektórzy ekonomiści liczyli jednak na nieco więcej.
Ekspert rynku pracy Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych stawiał na 8,3 proc. i się nie pomylił. Tłumaczył to m.in. wysokimi wskaźnikami gospodarczymi Polski i wskazywał, że pracodawcy skarżą się na trudności w znalezieniu pracowników za to samo wynagrodzenie, jakie było przed rokiem. Ekspert rynku pracy Agnieszka Bulik zwraca uwagę na to, że największy problem jest z pracownikami do prostych prac fizycznych. Trudno też znaleźć osoby znające się na nowoczesnych technologiach informatycznych.
W kolejnych miesiącach wyzwaniem będzie nadal pozostawało obsadzenie wakatów, a także zasypywanie różnic pomiędzy zachodnimi i wschodnimi regionami. - Polski rynek pracy ma bardzo niejednolite oblicze. Pomimo bardzo dobrej koniunktury nadal w 7 województwach obserwujemy dwucyfrowe bezrobocie. Na drugim biegunie znajduje się 6 województw, gdzie notujemy wynik na poziomie 7,5 proc. lub niższym - zauważa Krzysztof Inglot z firmy Work Service.
- W tych jakże różnych regionach znajdziemy zarówno takie lokalizacje jak Poznań, Sopot czy Katowice gdzie rejestrowane bezrobocie znajduje się poniżej 3 proc., a także takie miejsca jak powiaty szydłowiecki czy braniewski, gdzie przekracza ono poziomy 24 proc. - wymienia Inglot. Jego zdaniem jest jednak szansa na zasypywanie tych różnic. Powołując się na badania wskazuje, że na ścianie wschodniej o 10 pkt proc. zwiększył się poziom deklaracji pracodawców, którzy planują utworzyć nowe miejsca pracy jeszcze w tym roku.
Co czeka rynek pracy w kolejnych miesiącach? Według Work Service możemy się spodziewać stabilizacji sytuacji przy nieznacznych wzrostach poziomów bezrobocia. W czwartym kwartale wygaszeniu ulegają prace sezonowe w rolnictwie czy budownictwie, choć ich wpływ będzie częściowo amortyzowany pojawiającymi się ofertami czasowego zatrudnienia m.in. w okresie świąteczno-noworocznym.