Danym z resortu kierowanego przez Elżbietę Rafalską przyjrzał się "Dziennik". Jak czytamy, w ciągu ubiegłego roku liczba bezrobotnych skurczyła się do 1,1 miliona. W porównaniu z rokiem 2016 to o ćwierć miliona mniej.
Osób bez pracy ubywało we wszystkich grupach zawodowych, ale najbardziej dotyczy to właśnie robotników przemysłowych i osób bez zawodu. Każda z tych grup odpowiada za około 25 procent spadku bezrobocia w zeszłym roku.
Ale są też wąskie profesje, w których liczba osób bez pracy wzrosła. Co ciekawe, dotyczy to - wydawać by się mogło - zawsze potrzebnych lekarzy. W 2016 roku liczba bezrobotnych w tej grupie była niższa niż 900, a w 2017 wzrosła o 330 osób.
Inną ciekawostką jest fakt wzrostu liczby bezrobotnych inspektorów kontroli skarbowej i funkcjonariuszy celnych, co wiąże się z reformą skarbówki i powołaniem Krajowej Administracji Skarbowej.
Jak pisaliśmy, na koniec lutego 2018 roku liczba bezrobotnych wyniosła 1 mln 128 tys. osób. Tym samym wyniosła 6,8 proc. W porównaniu ze styczniem zmniejszyła się o 0,1 punktu procentowego. Podobnie było w analogicznym okresie ubiegłego roku, choć wtedy bez pracy był znacznie większy odsetek społeczeństwa. Bezrobocie wynosiło wyraźnie ponad 8 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl