Chodzi o złożony w czerwcu tego roku przez posłów PO i PSL projekt nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.
Przewiduje on, że za zatrudnianie przez rok osób do 30 roku życia, część kosztów poniesionych na wynagrodzenia oraz składki na ubezpieczenie społeczne będą refundowane pracodawcy przez państwo - konkretnie z Funduszu Pracy.
- W zamian przedsiębiorca będzie miał obowiązek utrzymania zatrudnienia takiego młodego pracownika przez kolejny rok. W sumie dzięki uchwalonym zmianom młody człowiek będzie miał zapewnione zatrudnienie przez dwa lata - wyjaśnia wiceminister pracy Jacek Męcina.
Dodaje, że nowela eliminuje też możliwość wypierania przez młodych ludzi innych pracowników. Dofinansowanie będzie otrzymywał tylko taki pracodawca, który nie zwalnia ze swoich przyczyn. Minister Męcina zaznaczył, że nowelizacja to szansa dla startujących na rynku zatrudnienia.
Dla pracodawców bowiem kluczowy w przyjmowaniu nowych ludzi jest staż pracy i doświadczenie zawodowe. Powołał się na badania agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad. Wynika z nich, że takimi kryteriami kieruje się połowa pracodawców. Badania wykazały też, że przyjętą dzisiaj nowelizację popiera 85 procent pracodawców.