1 października w kilku białoruskich miastach, m.in. w stolicy, zaczął obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach. Bez zmian miał być dostępny w lokalach gastronomicznych. Białoruś nie dała sobie dużo czasu na sprawdzenie, jakie będą skutki wprowadzenie ograniczenia, gdyż ledwie po dobie jego obowiązywania prezydent nakazał cofnięcie restrykcji.
Agencja informacyjna BiełTa informuje, że prezydent uznał zakaz za "nie tylko nieefektywny, ale wręcz szkodliwy". Ograniczenie sprzedaży alkoholu prowadzi do rozwoju szarej strefy, przestępczości i zwiększenia ilości nielegalnego obrotu wprowadzanego do obrotu. Prezydent przekonuje, że narzędziem do walki z pijaństwem jest edukacja i profilaktyka, więc zarządził, że zakaz, który eksperymentalnie miał trwać przez rok, zakończył się po jednym dniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl