Stan chorych dzieci jest dobry, a choroba przebiega dość łagodnie. Nikt na razie nie potrafi powiedzieć, czy to początek epidemii. Placówki, w których stwierdzono zachorowania różnie podeszły do sprawy: przedszkole wywiesiło ogłoszenia, a szkoła oficjalnie nie informuje, chociaż wychowawcy powiedzieli dzieciom, jak postępować. Wprowadzone są szczególne środki ostrożności: zlikwidowano ręczniki na rzecz papierowych, są płyny do
dezynfekcji rąk, zdezynfekowano naczynia, sprzęt, meble, w przedszkolu - zabawki, a dodatkowo wszystkie pluszaki po praniu są na razie schowane.
Rodzice przede wszystkim powinni obserwować dzieci i nie lekceważyć takich objawów jak: sztywność karku, wymioty, bóle głowy i gorączka. Wirusowe zapalenie opon najczęściej atakuje dzieci. Wirusy dostają do organizmu od osoby chorej drogą kropelkową przez układ oddechowy i przewód pokarmowy, czasami od chorych zwierząt, niekiedy od kleszczy.