Red Bull chciał prawnie zabezpieczyć dowolną kombinację kolorów srebrnego i niebieskiego na puszce. Sprawę przeciw gigantowi wytoczyła jednak Kancelaria Prawno-Patentowa Ryszard Skubisz, która działała w imieniu spółki Optimum Mark. Ta z kolei jest związana z Jeronimo Martins, czyli właścicielem Biedronki.
Polscy prawnicy podnieśli, że tak ogólnie sformułowane żądanie nie może być uznane za znak towarowy i objęte ochroną. Możliwości kombinacji tych kolorów jest bowiem nieskończenie wiele. Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu przyznał im rację.
Prawnicy twierdzą, że to przełomowa decyzja. - Wyrok Sądu Unii Europejskiej jest jednym z najważniejszych unijnych orzeczeń z zakresu prawa własności przemysłowej i jednocześnie pierwszym orzeczeniem, w którym tak szczegółowo rozważono problem przedstawienia kolorowego znaku towarowego – mówi w rozmowie z portalem ceo.com.pl. profesor Ryszard Skubisz.
W praktyce wyrok otwiera firmom drogę do korzystania z barw kojarzących się z Red Bullem. - Można powiedzieć, że Red Bull traci monopol na użycie koloru niebieskiego i srebrnego na puszkach. Inni producenci będą mogli legalnie ich używać, choć muszą się liczyć z tym, że jeśli będą to robić w sposób dokładnie taki, jak Red Bull, wówczas firma zapewne będzie dochodzić swoich praw - mówi w rozmowie z Money.pl mec. Arkadiusz Wójtowicz.
Mec. Wójtowicz zwraca uwagę, że starcie gigantów, jakimi są Red Bull i Jeronimo Martins, ma znaczenie dla wszystkich producentów na świecie. Na tym przykładzie będą się uczyć, jak nie zastrzegać swoich znaków towarowych.
Spółka Red Bull może wnieść jeszcze odwołanie od wyroku Sądu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zdaniem prawników, szanse na zwycięstwo ma jednak nikłe. Wyrok z Luksemburga był już kolejnym, który potwierdza argumentację polskiej kancelarii.