- Nareszcie bardzo duża grupa ludzi czuje, że te bonusy, które od 1989 roku były reglamentowane tylko dla pewnej grupy społecznej, dzisiaj są szeroko dostępne - mówi o programie 500+ Robert Biedroń, prezydent Słupska. W rozmowie z money.pl popularny samorządowiec przyznaje też, ile warte jest dla jego miasta to, że to właśnie on jest jego prezydentem.
- Oszacowaliśmy wartość tego ekwiwalentu reklamowego. W pierwszym miesiącu, kiedy objąłem urząd, to było 7 mln zł, do dziś łącznie to już 56 mln zł. Tyle, że to tylko wirtualne pieniądze, które jednak sprawiają, że miasto jest atrakcyjne i pojawiają się inwestycje - mówi Biedroń.
Swoimi poczynaniami na prezydenckim fotelu Biedroń przyciąga nie tylko inwestycje. By wziąć ślub, którego on właśnie udzieli, ludzie przyjeżdżają z całej Polski.
- Terminy mamy zarezerwowane na pół roku i rzeczywiście udzieliłem już rekordową ich liczbę. Pokazuje też w ten sposób, że na te cztery lata jestem po prostu wynajęty przez mieszkańców do pracy i muszę zrobić wszystko, żeby byli szczęśliwi i zadowoleni z tej inwestycji - mówi Robert Biedroń.
Dodatkowo prezydent Słupska chwali poczynania rządu PiS. - Najważniejsze w programie 500+ jest to, że w końcu przywraca ludziom godność. Nareszcie mają pieniądze na to, aby zapłacić rachunki, wysłać dziecko ze śniadaniem do szkoły czy kupić mu ubranie - stwierdza Biedroń.