Z wyliczeń Codemedia wynika też, że nie tylko one inwestują więcej, by przyciągnąć klientów do sklepów. Wydatki reklamowe całego sektora handlowego, bez uwzględniania e-commerce w ostatnich 9 miesiącach były wyższe o 26 proc. niż w tym samym okresie 2015 r.
W sumie handlowcy na promocję w pierwszych trzech kwartałach 2016 roku wydali 710 mln zł. Niezmiennie od 2014 roku króluje w tej kategorii Lidl. W opisywanym czasie sieć wydała już na reklamę 117 mln zł . Na drugiej pozycji pod względem inwestowania w promocję znalazł się właściciel Makro Cash & Carry, Real, Media Markt i Saturn. Metro Group wydało już znacznie mniej, bo 48 mln, ale i tak to po ponad 3 proc. więcej niż przed rokiem. Ostatnie miejsce na podium zajęła Biedronka z wydatkami na poziomie 44,5 mln zł.
Według ekspertów domu mediowego Codemedia te dane pozwalają przypuszczać, że rok 2016 w tej kategorii wydatków w handlu będzie rekordowym. Nie może być inaczej skoro to właśnie w ostatnich miesiącach obserwowaliśmy bardzo zażarty bój między Biedronką a Lidlem. Warto też przypomnieć, że ostatnio między sieciami coraz częściej dochodzi do ostrych zwarć.
Jak już pisaliśmy w money.pl Lidl ma np. za złe, że Biedronka zapożyczyła od nich koncept tygodni tematycznych. Ta twierdzi, że to ona była pierwsza. Później po starcie Ryneczka Lidla Biedronka wprowadziła swój Warzywniak, który czarnym tłem, czcionką i białymi literami nawiązywał do konkurenta.
Latem obserwowaliśmy też walkę na coraz większe rabaty. W połowie sierpnia Lidl zaczął dawać klientom bony na 20 zł przy zakupach za 100 zł. Z kuponu można było skorzystać przy kolejnych zakupach za minimum 100 zł. Już dwa dni później rozpoczęła się akcja „A tymczasem w Biedronce”. Dzięki niej klienci dostawali bon na 25 zł przy wydaniu w sklepie 199 zł. Lidl nie pozostał dłużny i po kolejnych dwóch dobach podbił stawkę rabatu do 30 zł.
Taki bój o klienta musi kosztować dlatego wydatki promocyjne na pewno będą jeszcze rosły. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że przed nami jeszcze znakomita dla sklepów końcówka roku. W okresie przedświątecznym zapewne ponownie będziemy obserwować zaciętą walkę promocyjną również i na spoty telewizyjne.
Tradycyjnie już firmy największe budżety zostawiły właśnie w telewizji. W pierwszych trzech kwartałach tego roku było to 260 mln zł, czyli około 37 proc. wszystkich wydatków promocyjnych. Mniej otrzymali nadawcy radiowi (28 proc.), internet (13,5 proc.), outdoor (9,2 proc.), magazyny (6,4 proc.), gazety (4,6 proc.).