Sieć salonów spółki Esotiq & Henderson sprzedających bieliznę to był strzał w dziesiątkę. Klientki dopisują, przybywa salonów, rosną zyski. Co innego w przypadku prowadzonej przez tę samą firmę sieci odzieżowej firmowaną nazwiskiem Ewy Minge. Dopiero wydzielenie tej działalności poprawiło sytuację.
Oferująca bieliznę damską sieć Esotiq zwiększyła w ubiegłym roku liczbę salonów o dziesięć do 286. Z tego 23 punkty działają za granicą. Najszybciej rozwijała się w ub. roku na wschodzie, gdzie otwarto osiem nowych sklepów. W Polsce i w Niemczech w ostatnim roku przybyło po jednym nowym salonie netto. Dużo szybciej niż sieć salonów rosły przychody i zyski.
Przychody sklepów Esotiq zwiększyły się o 19 proc. do 149 mln zł, a zyski o aż 157 proc. i doszły do rekordowych w historii 8,3 mln zł brutto. Zarówno w przypadku przychodów, jak i zysków padł historyczny rekord sieci.
Wyniki w drugiej połowie ubiegłego roku utrzymały się na poziomie tych z pierwszej połowy, można więc sądzić, że osiągnęły stabilizację i obecny próg możliwości. Jest baza do tego, by sieć rosła.
Sukces to po części na pewno zasługa marketingowych walorów modelki Joanny Krupy, która jest jednocześnie udziałowcem (prawdopodobnie poprzez udziały w cypryjskiej spółce Dictador Global Limited, lub w Edicta Capital Polska zależnej od hiszpańskiej Edicta Plus SL), jak i dyrektorem kreatywnym w notowanej na rynku NewConnect spółce Esotiq & Henderson. Fiaskiem kończy się natomiast przedsięwzięcie tej samej spółki, ale związane z inną gwiazdą branży modowej, czyli Ewą Minge.
Bez Femstage Eva Minge lżej
W księgach Esotiq & Henderson w całym roku strata sieci firmowanej nazwiskiem projektantki mody Ewy Minge (Femstage Eva Minge) wyniosła 4,9 mln zł przy przychodach 7,6 mln zł. W drugim półroczu ub. roku wpisano zaledwie 0,6 mln zł przychodów i 0,4 mln zł straty brutto - to konsekwencja podziału spółki i wydzielenia działalności odzieżowej do oddzielnej spółki EMG. Od 21 lipca 2017 r. segment odzieżowy nie jest już konsolidowany w wynikach grupy Esotiq & Henderson.
Jeśli chodzi o wyniki całej spółki, jeszcze obarczonej przez ponad pół roku stratami sklepów Femstage Eva Minge, to odnotowała w 2017 roku 7,6 mln zł skonsolidowanego zysku netto w porównaniu z 4,0 mln zł straty rok wcześniej. Sprzedaż wzrosła do 156 mln zł w porównaniu z 141 mln zł rok wcześniej.
- Optymalizacja sieci sprzedaży, kontrola kosztów i redukcja zadłużenia przynoszą oczekiwane efekty w postaci istotnego wzrostu sprzedaży i zysków. Marża brutto na sprzedaży nadal jest wysoka. Na koniec 2017 r. dla grupy wynosiła 59,2 proc. i 59,4 proc. w przypadku spółki matki. Podział spółki znacznie zwiększył zdolność grupy Esotiq & Henderson do konkurowania na rynku - skomentował prezes Adam Skrzypek.
W samym czwartym kwartale ub.r. spółka zarobiła 1,86 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 0,18 mln zł zysku rok wcześniej.
"Mimo podziału spółki w ubiegłym roku skonsolidowana sprzedaż spółki Esotiq & Henderson nadal dynamicznie rosła. Przychody grupy wyniosły 156,5 mln zł (+11 proc.), a jednostkowe 148,4 mln zł (+19,5 proc.). " - napisano w komunikacie wynikowym.
Esotiq w Kazachstanie
- W tym roku nadal najważniejsza dla grupy będzie rentowność. Oczekujemy dalszego dynamicznego wzrostu sprzedaży i rozwoju sieci salonów, ale będziemy skupiać się na najlepszych lokalizacjach. Jakość jest dla nas ważniejsza niż ilość - powiedział prezes Adam Skrzypek.
Cele Esotiq & Henderson na ten rok to przyspieszenie rozwoju sieci sprzedaży w Polsce, otwieranie kolejnych sklepów w krajach, gdzie grupa jest już obecna oraz debiut w Kazachstanie i Rosji. Wszystko przy utrzymaniu wysokiej marży brutto oraz kontroli kosztów.
"W tym roku spółka planuje przyspieszenie w rozwoju sieci sprzedaży w Polsce. Liczba sklepów ma wzrosnąć o 20, z 263 do 283. Sieć sprzedaży na Wschodzie ma zwiększyć się z 19 do 32 salonów. W drugiej połowie roku zostaną otwarte pierwsze sklepy w Kazachstanie i w Rosji. W Niemczech liczba sklepów ma wzrosnąć z 4 do 9" - napisano w komunikacie.
Celem spółki na 2018 r. oprócz wzrostu sieci sprzedaży i otwierania sklepów w nowych krajach jest utrzymanie wysokiej marży brutto oraz kontrola kosztów. Zarząd oczekuje też dwucyfrowej dynamiki wzrostu sprzedaży w internecie. W ubiegłym roku przychody czterech obecnie posiadanych sklepów internetowych wyniosły 4,9 mln zł (+113 proc. rdr).
- Sprzedaż w sklepach internetowych ma coraz większy udział w przychodach grupy i to się nie zmieni. Zamierzamy wykorzystać potencjał naszych marek. Spore nadzieje wiążemy też z rozwojem usługi szycia męskich koszul na miarę Henderson Shirts. Rozwojem tego projektu zajmuje się nasz partner, MTM Shirts. My udzielamy licencji na koszule. Taki model współpracy uważamy za bardzo atrakcyjny dla naszej spółki - dodał Skrzypek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl