Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

BIG InfoMonitor: O prawie miliard złotych miesięcznie rosły długi Polaków

16
Podziel się:

Ponad 2 mln 515 tys. Polek i Polaków nie radziło sobie z terminową spłatą kredytów i bieżących rachunków na koniec 2017 r. Wartość ich przeterminowanych zobowiązań sięgnęła 64,5 mld zł. Przez rok długi wzrosły o 10,8 mld zł, a niesolidnych dłużników przybyło 193 tys. Ich liczba dorównuje już niemal liczbie dorosłej ludności woj.: lubuskiego, opolskiego i podlaskiego – wynika z najnowszego rocznego Raportu InfoDług opublikowanego przez BIG InfoMonitor.

Rekordzista, 61-latek z Lubelszczyzny, ma zadłużenie na ponad 66 mln zł
Rekordzista, 61-latek z Lubelszczyzny, ma zadłużenie na ponad 66 mln zł (Gina Sanders)

Ponad 2 mln 515 tys. Polek i Polaków nie radziło sobie z terminową spłatą kredytów i bieżących rachunków na koniec 2017 r. Wartość ich przeterminowanych zobowiązań sięgnęła 64,5 mld zł. Przez rok długi wzrosły o 10,8 mld zł, a niesolidnych dłużników przybyło 193 tys. Ich liczba dorównuje już niemal liczbie dorosłej ludności woj.: lubuskiego, opolskiego i podlaskiego – wynika z najnowszego rocznego Raportu InfoDług opublikowanego przez BIG InfoMonitor.

W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK znajduje się już 2 515 045 osób z problemami w terminowym opłacaniu rachunków i kredytów. Łączna wartość ich zaległości osiągnęła na koniec 2017 r. 64,49 mld zł. Średnia zaległość to już 25 643 zł, czyli o 2 524 zł więcej niż rok temu. Rekordzista, 61-latek z Lubelszczyzny, ma zadłużenie na ponad 66 mln zł.

Raport prezentuje dane o niespłacanych: ratach kredytów, pożyczek, bieżących rachunkach za telefon, media oraz alimentach, grzywnach sądowych, opłatach karnych za jazdę bez biletu, pokazuje też długi windykowane. Zaległość dotyczy sum wynoszących min. 200 zł wobec jednego wierzyciela, opóźnionych o co najmniej 60 dni, choć od 13 listopada 2017 r. wierzyciele mogą wpisywać dłużników już po 30 dniach opóźnienia płatności.

W minionym roku utrzymał się trend z 2016, szybszego tempa wzrostu kwoty zaległości niż liczby dłużników. Tym razem wartość długów powiększyła się o 20 proc. – 10,8 mld zł, a liczba osób z problemami o ponad 8 proc. – 193 tys. Wzrost liczby dłużników jest m.in. efektem rozwoju BIG InfoMonitor. Wierzyciele coraz częściej korzystają z działania windykacyjnego, jakie oferuje BIG, utrudniając dłużnikom zaciąganie kolejnych zobowiązań, zanim nie spłacą dotychczasowych. W minionym roku firmy pobrały z BIG InfoMonitor niemal 19 mln raportów sprawdzających solidność płatniczą konsumentów, było ich o 1,8 mln sztuk więcej niż rok wcześniej.

- Można zakładać, że na wzrost udziału wysokich zaległości i spadek niskich, może mieć wpływ poprawa sytuacji finansowej gospodarstw domowych, która z jednej strony podwyższa aspiracje konsumpcyjne i zwiększa zdolność kredytową, przekładając się na wyższe kwoty zaciąganych kredytów, a z drugiej pozwala spłacić ciążące na nich do tej pory niewysokie zaległości. Dobrze pokazały to nasze badania przeprowadzone wśród beneficjentów programu 500+. Dla 30 proc. ankietowanych gospodarstw domowych zastrzyk finansowy w postaci 500+, był szansą na spłacenie ciążących na nich nieuregulowanych zobowiązań częściowo lub w całości, ale dla 5 proc. okazał się sposobem na uzyskanie wreszcie kredytu lub pożyczki, bo wcześniej nie mieli wystarczającej zdolności kredytowej. Dla kolejnych 5 proc. była to szansa na zwiększenie pożyczanej sumy - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

W Raporcie InfoDług przybyło głównie osób z długami wynoszącymi co najmniej 10 tys. zł, stanowią one już 40 proc. ogólnej liczby niesolidnych dłużników widocznych w BIG InfoMonitor i BIK. W efekcie średnia wartość zaległości jednej osoby wzrosła z 23 119 zł do 25 643 zł (11 proc.). Dalej natomiast spada udział osób z mniejszymi zaległościami. Z niespłacanym długiem do 5 tys. zł na koncie, pozostaje obecnie niecałe 46 proc. dłużników wobec 48 proc. przed rokiem i 52 proc. przed dwoma laty.

- Należy też pamiętać, że popadanie w długi to nie tylko kwestia posiadanych dochodów, ale również umiejętności zarządzania pieniędzmi, rozsądnego wydawania, pohamowania impulsywnych zachowań zakupowych czy kredytowych. Nie zawsze wzrost dochodów oznacza lepsze zarządzanie budżetem, a większy budżet może powodować popełnianie błędów na wyższych kwotach. Niezależnie od kwoty wpływającej na konto konieczna jest dyscyplina i planowanie – dodaje Sławomir Grzelczak.

Zobacz także: Zobacz też: Poznaj Polaka-dłużnika. Firmę prowadził kilka miesięcy, a do spłaty ma miliony złotych

8 na 100 dorosłych Polaków ma problemy finansowe

Przyrost liczby osób nieregulujących terminowo zobowiązań spowodował zauważalny wzrost Indeksu Zaległych Płatności Polaków. Wskaźnik pokazujące liczbę niesolidnych dłużników przypadającą na 1000 dorosłych Polaków i dla całego kraju wynosi już 79,7 pkt wobec 73,8 pkt przed rokiem. Statystycznie więc 8 na 100 dorosłych Polaków ma problemy finansowe. Zdecydowanie częściej są to mężczyźni, bo wśród niesolidnych dłużników jest ich ponad 62 proc.

Największe prawdopodobieństwo spotkania osoby z kłopotami istnieje wśród 35-44 latków. W tej kategorii wiekowej co dziewiąty ma problem z przeterminowanymi płatnościami (10,5 proc.). Między 35 a 44 lata ma co czwarty z 2,5 mln dłużników. Na dodatek, do nich należy niemal co trzecia niespłacona złotówka z 64,5 mld zł zaległości.

W ciągu roku najwięcej dłużników przybyło na Mazowszu, Pomorzu i Dolnym Śląsku

Przez rok najwięcej niesolidnych dłużników przybyło w województwach: mazowieckim, pomorskim, lubuskim, dolnośląskim i zachodniopomorskim (od 9,4 do 10,4 proc.). Pierwsza trójka nie zmieniła się i należą do niej Mazowsze, Śląsk oraz Dolny Śląsk. Na Mazowszu długi powiększyły się przez rok o prawie 2,2 mld zł, a liczba dłużników o 29,9 tys. Na Śląsku było to odpowiednio 1,3 mld zł oraz 26,5 tys. osób, a na Dolnym Śląsku prawie 1 mld zł nowych zaległości i 21,7 tys. dłużników.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
teraz przynęt...
7 lat temu
Kiedyś niewolnika trzeba było upolować, założyć kajdany i na rynek zatargać.
Xyz
7 lat temu
A Państwo dalej wierzą ze banki korporacje chcą dla nas jak najlepiej. Ten system to zło, robi z ludzi niewolników. Przyznać się szczerze ile z Was pracuje w korpo za 3500tys mięs i splaca kredyt za połowę wynagrodzenia i głęboko wierzy że to jest ok? Dziadkowie walczyli za kraj żeby każdy z nas coś miał swojego, tymczasem nikogo dziś nie stać na własne mieszkanie za gotówkę
Gość
7 lat temu
Chyba za mało dostali tytułem 500+. Powinni dostać 2 albo nawet 4 razy tyle.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
neska
7 lat temu
Całkiem niezła liczba.. sama też czasem zapominam lub nie zdążę zapłacić rachunków, ale regularnie sprawdzam się w KRD, żeby być na bieżąco z finansami i nie mieć długów. Potem dostanie kredytu albo pożyczki jest nierealne, więc wolę nie robić sobie pod górkę.
Milk
7 lat temu
Informuje że nie mam żadnych długów , jeśli ktoś tak piszę to są to oszczerstwa !
rb
7 lat temu
glupota drogo kosztuje, nic dziwnego pis rzadzi, trwoni to co poprzednicy zarobili
max
7 lat temu
Mam kontrahentów, którzy zalegają mi z pieniędzmi. miałem dość upominania się. mnie w domu uczono, że długi trzeba spłacać, ale niestety nie wszyscy przyswoili tą lekcje. polecono mi, żeby zwrócić się do Kaczmarski Inkasso. I faktycznie pieniądze odzyskali, są skuteczni, o to chodziło.
barbara
7 lat temu
Koszty utrzymania rosną ,a wszyscy bawią się Państwem . System prawny niszczony a nagrody dla władzy mondrej czy głupiej dość wysokie .Tylko tak dalej, kolejny rozbiór na horyzoncie .