Saudyjski gigant budowlany Binladen Group, który przeżywa ogromne trudności finansowe, zwolnił 77 tys. zagranicznych pracowników i być może będzie zmuszony pozbyć się jeszcze 12 tys. Saudyjczyków - poinformowały w poniedziałek saudyjskie media.
Reputacja tej firmy uczestniczącej w wielkim przedsięwzięciu, jakim jest rozbudowa różnych obiektów w świętym miejscu islamu, w Mekce, poważnie ucierpiała, gdy zawalenie się we wrześniu 2015 roku należącego do niej dźwigu na dach Wielkiego Meczetu spowodowało śmierć 109 osób.
Binladen Group znalazła się od tego czasu "na cenzurowanym" u władz saudyjskich.
Jak podał w poniedziałek saudyjski dziennik "al-Watan", przedsiębiorstwo zatrudniało dotąd 200 tys. zagranicznych pracowników, w tym najwięcej Egipcjan.
Fala zwolnień może objąć również 12 tys. z 17 tys. zatrudnionych w koncernie Saudyjczyków.
Binladen Group jest przedsiębiorstwem rodzinnym założonym w 1931 roku przez ojca byłego przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena.
Fundusz płac grupy wynosi ok. 2 miliardy riali, tj. 466 milionów euro, a rząd wielkości kontraktów realizowanych przez nią w kraju i za granicą to 136 miliardów riali, czyli 32 miliardy euro.
W piątek "al-Watan" napisał, że 50 tys. pracowników przedsiębiorstw należących do Binladen Group odmówiło opuszczenia Arabii Saudyjskiej dopóki nie zostaną im wypłacone zaległe czteromiesięczne zarobki.
Bezrobocie w kraju wynosi oficjalnie 11,5 proc., jednak eksperci uważają, że jest większe. Najpotężniejsza gospodarka świata arabskiego jest w 70 procentach zależna od ropy naftowej. Jej trudności wynikają głównie ze spadku cen ropy na rynkach światowych.
25 kwietnia Arabia Saudyjska ogłosiła, że zamierza sprzedać na giełdzie część giganta naftowego Aramco.