Wraz ze wzrostem ryzyka bankructwa Grecji rośnie też kurs bitcoina. Jeszcze 8 czerwca 1BTC był wyceniany na 223 dol. 6 lipca rano było to już 271 dol. W dużej mierze jest to efekt rosnącego zainteresowania Greków alternatywną kryptowalutą, ale też zwiększonej aktywności tzw. społeczności bitcoinowej, która postanowiła wykorzystać niepokoje na światowych rynkach finansowych w celu rozpowszechnienia bitcoina.
Z powodu kontroli kapitałowych w Grecji (dziennie bankomaty wypłacają maksymalnie 60 euro na osobę) i obaw, że w kraju wdrożony zostanie plan 30-procentowego wywłaszczenia depozytów bankowych powyżej 8 tys. euro, bitcoin zaczął być postrzegany przez greckich obywateli jako bezpieczna lokata kapitału.
Kryptowaluta nie ma emitenta centralnego i jako taka nie podlega żadnemu nadzorowi bankowemu czy rządowemu.
Obecny kurs bitcoina, jakkolwiek wysoki, daleki jest od rekordowego poziomu z listopada 2013 r., kiedy to 1BTC wyceniany był na 979 dol.
Notowania Bitcoina na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1404658897&de=1436133600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=BTCSTAMPUSD&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
W 2013 roku, kiedy sektor finansowy na Cyprze miał kłopoty, cena cyfrowej waluty wzrosła z 20 do 266 dol. Nie wiadomo, ile dokładnie osób korzysta z bitcoina, ale Coinbase pochwaliło się ostatnio 3 milionami użytkowników, a z innego popularnego portfela, Blockchain.info, korzysta już ponad 3,6 miliona użytkowników.
Bitcoin traktowany jest coraz poważniej przez branżę finansową, a stojąca za nim technologia łańcucha bloków zyskuje zainteresowanie dużych instytucji, takich jak Goldman Sachs, Nowojorska Giełda Papierów Wartościowych i Nasdaq oraz banków Santander, Barclays, UBS i Lloyds.
Eksperci z serwisu bitcoinet.pl przypominają jednak, że cyfrowa waluta wciąż znajduje się w fazie beta i zalecają ostrożność przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych.