Chcesz odzyskać zgubiony telefon, parasol albo portfel? Już nie musisz próbować sobie przypomnieć, gdzie je zostawiłeś i iść pod ten sam adres, żeby je odebrać. Wystarczy, że wiesz, gdzie masz starostwo powiatowe. Od teraz to tam będą trafiały wszystkie rzeczy znalezione - zakłada nowa ustawa, która w niedzielę weszła w życie.
Dotychczas zguby przetrzymywane były w magazynach należących do różnych instytucji: miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych, przewoźników kolejowych, galerii handlowych, starostw powiatowych. Wszystko w zależności od tego, gdzie dany przedmiot został odnaleziony. I tak przez kolejne dni i miesiące zguby leżały w rozrzuconych po całym mieście magazynach, należących do różnych właścicieli.
Nowe przepisy zmieniają ten stan rzeczy. Co prawda przedsiębiorstwa komunikacji, kolejarze i inni nadal będą trzymać zguby w swoich biurach rzeczy znalezionych, ale maksymalnie przez trzy dni od daty znalezienia. Później przedmioty muszą zostać odniesione do starostwa powiatowego.
- Z punktu widzenia właściciela zgubionego przedmiotu zmieni się w praktyce niewiele - tłumaczy Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy poznańskiego MPK. - Jeśli komuś zależy na odzyskaniu zguby, to i tak zazwyczaj przychodzi od razu po tym, jak się dowie o stracie. Dzień, dwa najpóźniej - mówi Gajdzińska.
Kadrowa odda zgubę
Po trzech dniach znalezione przedmioty mają być przewożone do starostw powiatowych. Tam właściciela zguby może czekać spore zaskoczenie. Bo choć rząd wprowadził nowe przepisy, to nie dał najmniejszych szans, by starostwa się na nie przygotowały. Dlatego na przykład chcąc trafić do biura rzeczy znalezionych w zakopiańskim starostwie, powinniśmy udać się do... pokoju działu kadr. To właśnie kadrowi specjaliści nas obsłużą, bo na zatrudnienie osobnego pracownika placówka nie ma po prostu pieniędzy. Nie mówiąc już o osobnym lokalu.
- Póki co właściwie nie działamy w tej kwestii. Mamy mnóstwo poważniejszych problemów, zwłaszcza dostosowanie starostwa do nowych przepisów związanych z prawem budowlanym i geodezyjnym. Na razie opracowaliśmy koncepcję, jak ma wyglądać nasze biuro rzeczy znalezionych w przyszłości. Ma to być osobna komórka organizacyjna z osobnym pomieszczeniem. Idealnie by było, gdybyśmy mogli do tego zatrudnić osobnego pracownika. Zmiany uda się wprowadzić w przyszłym roku - wyjaśnia Maria Słomczyńska-Gałecka, naczelnik Wydziału Organizacyjnego i Spraw Obywatelskich.
Leżą i się kurzą - wykaz najciekawszych pozycji w zbiorach biur rzeczy znalezionych | ||
---|---|---|
źródło: Money.pl | ||
Co? | Gdzie? | |
1. | styropian ociepleniowy | Urząd Miasta Krakowa |
2. | siatka ogrodzeniowa | Urząd Miasta Krakowa |
3. | dziecięca trumna | Urząd Miasta Krakowa |
4. | worki do przewożenia zwłok | Urząd Miasta Krakowa |
5. | sztuczna szczęka | Urząd Miasta Krakowa |
6. | szisza do palenia z przystanku Woodstock | Biuro Przewozów Regionalnych w Szczecinie |
7. | wiatrówka | Starostwo Powiatowe w Zakopanem |
8. | 50-litrowa beczka piwa | Starostwo Powiatowe w Zakopanem |
9. | sześć butelek wódki "Jarzębiak" | Starostwo Powiatowe w Zakopanem |
10. | deska do prasowania | MPK Poznań |
11. | kolekcja lalek | MPK Poznań |
12. | kule dla niepełnosprawnych | MPK Poznań |
13. | ekspres do kawy | Biuro Przewozów Regionalnych w Opolu |
14. | glukometr | Biuro Przewozów Regionalnych w Szczecinie |
Bardziej ułożone jest biuro rzeczy znalezionych w Krakowie. Tutaj zostaniemy obsłużeni przez specjalnie oddelegowanego do prowadzenia biura pracownika w osobnym pomieszczeniu. Na taki komfort mogą sobie jednak pozwolić głównie duże miasta, w tych mniejszych sytuacja wygląda podobnie jak ta z Zakopanego.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/113/m348017.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/nowa-ustawa-o-rzeczach-znalezionych-wyzwania,40,0,1812008.html) *Po zgubiony portfel do starosty * 21 czerwca wchodzi w życie ustawa, która ma powiatom pomóc. Ale może też starostów przyprawić o ból głowy.
Obsługa nowych interesantów to niejedyny nowy problem, z którym muszą się zmierzyć pracownicy starostw. Od teraz będą się też bowiem musieli wcielać w rzeczoznawców majątkowych. A to dlatego, że mają oni obowiązek przyjmować do biur rzeczy znalezionych tylko przedmioty o wartości co najmniej stu złotych.
To, co będzie dodatkowym ciężarem dla urzędników, stanowi zarazem korzyść dla znalazcy. O ile bowiem starostwo nie przyjmie małowartościowej zguby, możemy ją sobie zatrzymać. Praktyka pokazuje, że to właśnie rzeczy niemal bez wartości zajmowały dotychczas gros półek w biurach rzeczy znalezionych. Do najpopularniejszych zgub zaliczają się stare telefony komórkowe, portfele (zazwyczaj bez pieniędzy), kluczyki, breloczki czy parasolki. Tego typu znaleziska w myśl nowych przepisów będziemy mogli od teraz zachować - oczywiście zgłaszając się z tym najpierw do starostwa.
Maksymalnie 9,2 miliona złotych na rzeczy znalezione
W ciągu najbliższej dekady nowa ustawa o biurach rzeczy znalezionych mają kosztować budżet państwa maksymalnie 9,2 miliona złotych - wynika z zapisów ustawy. Największy jednostkowy wydatek będzie stanowiła obsługa systemu zbierania informacji o utraconych dobrach kultury. Utworzenie rejestru, który będzie obsługiwało ministerstwo kultury, to drugi najważniejszy cel wprowadzenia nowych przepisów. "Wykaz ten będzie obejmował wszystkie zabytki skradzione lub nielegalnie wywiezione za granicę, a nie tylko przedmioty wpisane do rejestru zabytków lub do inwentarza muzeum albo wchodzące w skład narodowego zasobu bibliotecznego" - wyjaśnia odpowiedzialne za ustawę Ministerstwo Sprawiedliwości.
Samo utworzenie systemu informatycznego dla rejestru - jak oszacował resort - ma kosztować od 100 do 400 tysięcy złotych. Jego coroczna obsługa to zaś, według tych samych wyliczeń, koszt około 200 tysięcy złotych rocznie.
Zobacz też: Urzędników nieco mniej, ale zarabiają coraz więcej src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1507557600&de=1507644000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=Nasdaq&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Czytaj więcej w Money.pl