"Gazeta Wyborcza" ujawnia kradzież, do jakiej doszło w jednym z najlepiej strzeżonych biurowców w Polsce. 18 listopada do siedziby PKN Orlen w Płocku weszło dwóch złodziei, którzy z gabinetu członka zarządu Pawła Szymańskiego ukradli portfel z kartami kredytowymi oraz palmtop.
Gazeta opisuje restrykcyjne wymogi, jakie muszą spełnić goście, aby dostać się do budynku. Pracownicy mają karty czipowe, a w korytarzach są rozmieszczone kamery.
Według dziennika, informacje znajdujące się w gabinetach koncernu są interesujące dla wielu służb wywiadowczych i konkurecyjnych spółek.
Po kradzieży w firmie nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi. Zwolniony został szef ochony, zaostrzono procedury bezpieczeństwa. Trzymiesięczne śledztwo zakończyło się jednak kompromitacją policji i prokuratury.
W środę płocka policja zatrzymała dwóch wytypowanych sprawców kradzieży, którzy okazali się dziennikarzami i mieli niepodważalne alibi: w dniu dokonania przestępstwa nagrywali reklamówkę w Kielcach, 250 kilometrów od Płocka.