- Już w tej chwili mamy taką sytuację, że nam tak zwany blackout nie grozi. Blackout ma miejsce wtedy, gdy są przeciążone sieci i kolejno automatycznie wyłączają się elektrownie - powiedział w środę w Telewizji Republika minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Przy okazji pochwalił rozbudowę Elektrowni Kozienice. Zapowiedział, że od pierwszego stycznia wejdzie ona do systemu energetycznego. - Duża nowa elektrownia, nowoczesna, o ponad dziesięcioprocentowej wyższej sprawności niż dotychczasowe elektrownie węglowe, o dużo większej wydajności, więc i efektywność energetyczna jest większa - mówił.
Przypomniał jednocześnie, że jest w Polsce spora grupa elektrowni 200 megawatowych z lat sześćdziesiątych, którą trzeba będzie wyłączyć.
- W następnym roku wejdzie pierwszy blok energetyczny 1000-megawatowy w Opolu, potem drugi, w następnej kolejności będzie Jaworzno - 1000-megawatowy blok - powiedział minister.
Dodał, że po objęciu funkcji ministra odblokował zatrzymane wcześniej budowy dwóch elektrowni w Turowie o mocy 500 megawatów i Elektrowni Ostrołęka.
Przypomniał także, że kolejne inwestycje w energetykę nie będą już dotyczyły rozwoju mocy węglowych. To nowy przekaz ze strony rządu. - Mówię głośno o tym, ze Polska powinna budować elektrownie jądrowe. Przynajmniej jedną elektrownię jądrową - powiedział.
Jego zdaniem elektrownia z trzema blokami mogłaby zostać wybudowana do 2040 r.