Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|

Blik, Google Pay i Apple Pay. Portfel i karty zostaw w domu

57
Podziel się:

Na zakupy weź ze sobą tylko telefon. Karta płatnicza nie jest już potrzebna, by płacić lub wypłacać pieniądze z bankomatu. I to zupełnie za darmo. Wypchany po brzegi kartami portfel można zastąpić smartfonem i płacić tak samo szybko i bezpiecznie.

Blik, Google Pay i Apple Pay. Portfel i karty zostaw w domu

W portfelach Polaków jest już 39 mln kart. Gdyby ułożyć je jedna karta obok drugiej, to taki rząd miałby długość 3120 kilometrów. To dystans większy niż trasa Warszawa - Lizbona. Gdyby z kolei karty przeliczyć na powierzchnię, to w portfelach Polaków zmieściło się blisko 150 tys. metrów kwadratowych. To blisko połowa Polski. Inne porównanie? Karty ułożone jedna na drugą stworzyłyby najwyższy budynek na świecie. Dubajski Burdż Chalifa byłby trzykrotnie mniejszy.

I wiele wskazuje na to, że liczba kart w naszych portfelach będzie rosła. Już mamy tam karty debetowe, karty kredytowe, a zawrotną karierę robią również karty wielowalutowe, które pomagają w płatnościach za granicą i pozwalają uniknąć spreadu. Do tego na rynku coraz silniej rozpychają się finansowe startupy. I one oferują własne karty płatnicze. Efekt? W portfelu robi się ciasno. Gdzie pomieścić tak zwany „plastik”? W telefonie. Płatność telefonem jest szybka, bezpieczna i wygodna. W tym czasie karty, które łatwo zgubić, mogą leżeć w domu.

Jak płacić?

W tej chwili możliwości płacenia telefonem są trzy. To Google Pay, Apple Pay i płatność za pomocą kodu Blik. Google Pay zarezerwowany jest dla osób posiadających smartfony z zainstalowanym systemem Android. Apple Pay z kolei jest dla tych, którzy korzystają z systemu iOS i iPhone'ów. Płatność kodem Blik z kolei dostępna jest dla wszystkich smartfonów - choć działa w inny sposób.

Google Pay

To jedno z pierwszych rozwiązań w Polsce, które umożliwiało zbliżeniową płatność telefonem. Usługa zadebiutowała w Stanach Zjednoczonych w 2015 roku, w Polsce pojawiła się rok później. Na początku płacić tym sposobem mogli klienci zaledwie trzech banków, teraz lista rozszerzyła się aż do 21 podmiotów. To między innymi bank banki spółdzielcze lub startupy technologicznie takie jak Revolut czy BGŻ BNP Paribas.

W tym o ostatnim klienci do 26 roku życia mogą teraz założyć Konto Maksymalne, które oferuje prowadzenie rachunku, kartę i wypłacanie pieniędzy w Polsce i na świecie za darmo. Darmowe są także płatności mobilne jak wspomniane Google Pay, czy omówione dalej BLIK i Apple Pay.

- Jeżeli chodzi o technologie w płatnościach, to Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków na świecie. Zdecydowanie wyprzedza Stany Zjednoczone i większe europejskie kraje – mówił w rozmowie z money.pl pierwszego dnia startu usługi chwalił nas Pali Bhat, który w Google odpowiadał za produkty płatnicze.

Jak płacić Google Pay? Jeżeli posiadasz smartfon wyposażony w technologię NFC i korzystający z systemu Android, po prostu pobierz aplikację Google Pay ze sklepu Google Play. Wystarczy zainstalować aplikację i praktycznie już można płacić w każdym z ponad 600 tys. terminali zbliżeniowych w Polsce oraz 6 mln na całym świecie.

Co trzeba zrobić jeszcze na starcie? Wystarczy dodać do aplikacji swoją kartę. W większości wypadków wystarczy po prostu ją zeskanować, a konfigurator sam uzupełni wszystkie niezbędne dane. Telefonem możesz płacić od momentu zweryfikowania karty przez bank. Co ważne, do Google Pay możesz dodawać nie tylko karty płatnicze, ale też podarunkowe - a nawet lojalnościowe. W aplikacji mogą znaleźć się karty wydawane przez wszystkie banki uczestniczące w programie. W efekcie w telefonie możesz mieć kilkanaście różnych kart.

Czy to oznacza, że są tam zapisane wszystkie ich dane? Nie. A to wszystko za sprawą tokenów. Token to wirtualny odpowiednik karty plastikowej, który powstaje po dodaniu karty do Google Pay. Ma zupełnie inny numer niż karta plastikowa posiadana w portfelu.

Karta dodana w aplikacji? Teraz wystarczy zrobić zakupy i przy kasie powiedzieć o płatności zbliżeniowej. Następnie wystarczy wybudzić telefon i go odblokować, a następnie zbliżyć do terminala płatniczego. Jeżeli transakcja opiewa na mniejszą kwotę niż 50 zł, to nie trzeba podawać kodu PIN. Sytuacja identycznie wygląda w dobrze znanych w Polsce kartach zbliżeniowych. Płatności dokonywane Google Pay zatwierdzasz PIN-em karty plastikowej (telefon warto zabezpieczyć innym kodem odblokowania urządzenia).

Apple Pay

Płatności zbliżeniowe opracowane przez Apple wyglądają bardzo podobnie. System stworzony przez firmę z Cupertino - Apple Pay w Polsce zadebiutował w połowie roku, w USA było to już cztery lata temu. Dodanie karty wygląda tak jak w przypadku Google Pay. I tutaj wystarczy podać podstawowe dane karty lub po prostu ją zeskanować. A później można już płacić.

W przypadku urządzeń Apple - każda transakcja jest weryfikowana z wykorzystaniem biometrii (to systemy Touch ID lub Face ID). Dane twojej karty pozostają bezpieczne, ponieważ nie są przechowywane w urządzeniu ani nie są udostępniane podczas transakcji. Podczas zakupów Apple Pay wykorzystuje numer przypisany konkretnemu urządzeniu i unikalny kod transakcji. W efekcie numer karty nie trafia ani na telefon, ani nie ma go na serwerach Apple. Co to oznacza? Nie da się go wykraść. Co ważne, w chwili dokonywania płatności Apple nie udostępnia numerów kart sprzedawcom. Dlaczego to ważne? Bo i sklepy mogą paść ofiarą cyberprzestępców. Nawet takie zdarzenie nie jest problemem, bo dane płatności z Apple Pay nie są tam dostępne. Dodatkowo, Apple Pay nie przechowuje informacji o transakcjach.

Gdzie są karty na telefonie iPhone? W aplikacji Wallet. Można tam mieć karty pokładowe, debetowe, kredytowe i lojalnościowe oraz bilety. Apple Pay działa z większością najpopularniejszych kart kredytowych i debetowych. W Polsce bez opłat z Apple Pay mogą korzystać na przykład klienci wspomnianego już BGŻ BNP Paribas. Jaki sprzęt jest do tego potrzebny?

Telefon iPhone 6/6+ oraz nowsze modele, które obsługują już płatności zbliżeniowe.

Co ciekawe, weryfikacja za pośrednictwem Touch ID oraz Face ID jest wystarczająca także dla transakcji powyżej 50 zł. W takich przypadkach nie będzie konieczności wpisywania PIN do karty na terminalu.

Jakie są limity na transakcje za pomocą Google Pay i Apple Pay?

Identyczne z tymi ustawionymi na twojej plastikowej karcie. Można je w każdej chwili sprawdzić logując się do serwisu transakcyjnego banku. Jednocześnie - zastrzeżenie tradycyjnej karty powoduje usunięcie powiązanych kart z jednego i drugiego systemu. O czym warto pamiętać?

Zarówno Google Pay jak i Apple Pay nie umożliwiają wypłaty pieniędzy z bankomatów za pośrednictwem telefonu. Umożliwia to Blik.

Polska alternatywa dla Googla i Appla

Blik to polski wynalazek, czyli system którym z powodzeniem mogą płacić posiadacze smartfonów z systemem Android i iOS. Jak to możliwe? Dla Blika wystarczy aplikacja mobilna banku, który współpracuje z systemem. Blik wyróżnia to, że aby z niego korzystać, nie trzeba podpinać do aplikacji w telefonie karty płatniczej.

Płatność kodem Blik przebiega jednak inaczej. Google Pay i Apple Pay można wykorzystać w każdym sklepie, który obsługuje płatności zbliżeniowe. W zasadzie śmiało można powiedzieć, że to każdy sklep, który posiada terminal płatniczy. Blik z kolei można wykorzystać tylko w sklepach, które mają na drzwiach naklejkę z nazwą tego systemu.

Jak przebiega płatność? Przy kasie informujesz o wybranym sposobie płatności. Na telefonie z kolei uruchamiasz aplikację banku i wyświetlasz kod Blik. To 6 cyfr. Kod ten należy przepisać na terminalu i zatwierdzić niczym kod PIN - zielonym przyciskiem. Transakcję trzeba jeszcze potwierdzić kodem PIN na telefonie (kod ten służy na przykład do uruchamiania aplikacji bankowej lub potwierdzania przelewów. Nie jest to PIN żadnej karty, gdyż nie uczestniczy ona w ogóle w transakcji).

Co ważne – kodem Blik można szybko wypłacać pieniądze. Sytuacja jest analogiczna, tylko zamiast terminala mamy bankomat. W efekcie nie trzeba nawet sięgać po kartę, którą bankomat mógłby wciągnąć, a w najgorszym przypadku nawet zeskanować, otwierając przestępcom dostęp do naszego konta. Blik takiej możliwości cyberprzestępcom nie daje.

A co się stanie, gdy zgubię telefon?

To najczęściej zadawane pytanie przez osoby, które zaczynają płacić smartfonem. Odpowiedź jest jednak banalnie prosta: nic się nie stanie.

Telefon, który służy nam również za kartę płatniczą jest zabezpieczony numer PIN, odciskiem naszego palca lub twarzą. Bez jednego z tych trzech elementów smartfonem nie da się zapłacić nawet za zapałki. W przeciwieństwie do karty, którą można płacić zbliżeniowo bez PiN za transakcje o wartości do 50 złotych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
V73
6 lat temu
No, tylko karty raczej mi nikt nie zawirusuje lub zhakuje, a telefon owszem. Ostatnio oglądałem program, w którym przedstawiciel banku mówił, że takie sytuacje się zdarzają ale jest ich TYLKO ok. 2%. Czyli dwóm osobom na 100 ktoś skroi kasę lub weźmie nawet kredyt na Blik. Wtedy bank mówi, że to twoja wina i bujaj się po sądach. Co jeżeli ty znajdziesz się w tych 2 %.
dora
6 lat temu
co to za pierdoły piszecie że telefon bezpieczny ,nic głupszego od tego stwierdzenia,a niby karty można zgubić a telefonu nie! kto dostał za ten artykuł pieniądze i ludziom ciemnotę wciska.
ixi
6 lat temu
Im mniej gotówki, tym wyższy stopień ubezwłasnowolnienia społeczeństwa. A telefon zablokowany PINem można zhakować w kilkanaście minut. Także tego...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
Rr
6 lat temu
Polska to ma ale ponad 300 tys kilometrów kwadratowych pajece
ekonom
6 lat temu
Szczyt głupoty. Bezczelna reklama. Ja w swojej noki nie mam takiej opcji.
guli
6 lat temu
Blik jest fajny. Ja mam małą działalność i mżna u nas płacić blikiem nie mamy terminala.A więc klient robi przelew na telefon. Może np zapłacić zodległości albo fajne jest wypłacanie z bankomatu.Córka była na wycieczce i zabrakła jej kasy Poszła do bankomatu zadzwoniła do mnie a jej podałem kKOD i stówka zniknła z mojego konta No może to nie aż tak fajne...;]
Mała Mi
6 lat temu
Lepiej mieć gotówkę . Nią można zapłacić nawet przy awarii prądu , a w razie wojny rząd nie będzie mógł ukraść
Klasyczna Nok...
6 lat temu
Dla kogo te propozycje ? Mam 83 lata.
...
Następna strona