Nadbudówka garażu jako 4-piętrowy blok mieszkalny - taka inwestycja powstaje właśnie w Krakowie. Czy to zgodne z prawem? Urzędnicy nie chcą odpowiedzieć na trudne pytania.
Poszliśmy na budowę, by dowiedzieć się, skąd ten rozmach. Usłyszeliśmy, że wszystko jest zgodne z prawem, a pozwolenie na budowę wydano.
- Bez pozwolenia to się przecież nie buduje - powiedział nam rozbawiony kierownik budowy. Ale dokumentów nie pokazał.
Niewiele też dowiedzieliśmy się w spółdzielni "Widok", która jest właścicielem terenu. Pracownicy przyznają, że blok to nadbudowa garażu, ale więcej nie mówią.
Zapytaliśmy zatem w krakowskim magistracie. Zgodnie z polskim prawem budowlanym, zarówno budowa jak i przebudowa, prowadzona w takim zakresie, musi być poprzedzona wydaniem zgody. Zmienione w 2015 roku przepisy wyłączają z tego jedynie niektóre domy jednorodzinne i budynki gospodarcze nieprzekraczające 35 m. kw, w przypadku których wystarczy jedynie zgłoszenie budowy.
Wydaniem pozwoleń na budowę zajmują się lokalne urzędy. Zapytaliśmy zatem urzędników, czy pozwolenie zostało wydane, czy budowa nie koliduje z miejscowym planem i czy ich zdaniem, wszystko jest z nią w porządku.
Po kilku dniach dostaliśmy odpowiedź. - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie - Powiat Grodzki nie prowadził postępowania administracyjnego dotyczącego rozbudowy budynku garażowo-warsztatowego położonego w Krakowie przy ul. Lindego 1.
Napisaliśmy zatem ponownie, zadając te same pytania i prosząc o konkrety. Odpowiedzi brak.
- Sam fakt, że taka budowa jest prowadzona nie oznacza jeszcze, że gdzieś złamano prawo - mówi zapytany przez nas przedstawiciel brokera nieruchomości. - To może wygląda trochę kuriozalnie, ale procedury wydania pozwolenia na budowę czy rozbudowę są takie same. Tym bardziej mnie dziwi milczenie urzędników. Być może coś jest na rzeczy - dodaje.
Szykuje się kolejna "nadbudówka"
Rozbudowa garażu przy ul. Lindego to niejedyny przykład rozmachu przy dobudowywaniu kolejnych elementów do już istniejących budynków.
Plany na skromną "nadbudówkę" ma też inwestor na osiedlu Teatralnym. Niewielki, dwupiętrowy budynek ma stać się kilkukondygnacyjnym apartamentowcem. Rozbudowa miała się rozpocząć 8 lat temu, ale po protestach mieszkańców, inwestor wstrzymał prace. Dziś znów chce je rozpocząć i to na podstawie tej samej zgody na budowę, którą uzyskał w 2007 roku.
Inwestor twierdzi, że przez ten cały czas prowadził drobne prace budowlane i dlatego zgoda nie wygasła.
Mieszkańcy jednak znów protestują i podnoszą, że układ osiedla jest zabytkowy, a taka "przybudówka" po prostu go zniszczy. - To jest barbarzyństwo! - czytamy w petycji, którą lokatorzy kierują do władz miasta.
Tym razem, na nasze pytania magistrat odpowiada nieco bardziej rzeczowo. Zdaniem urzędników wykonane prace nie spełniają wymogów czynności budowlanych, które można nazwać kontynuacją budowy. W Urzędzie wszczęto już w tej sprawie postępowanie, które może doprowadzić do stwierdzenia nieważności dalszej budowy.
Czytaj też: Stworzyli firmę, której nie lubią deweloperzy. Pomagają zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl