Premier Mateusz Morawiecki stara się skonstruować regionalną koalicję, której celem będzie zablokowanie projektu Nord Stream 2. Kluczowym argumentem ma być zagrożenie dla niepodległości Ukrainy.
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", rząd w Kijowie obawia się, że Nord Stream 2 pozwoli Rosji całkowitą rezygnację z tranzytu gazu przez Ukrainę, która straciłaby wtedy nie tylko źródło dochodów, ale także byłaby narażona na szantaż energetyczny.
Ukraińscy eksperci chwalą polskie próby zablokowania Nord Stream 2. - NS2 to główny instrument rosyjskiej hybrydowej agresji przeciwko Ukrainie w sferze energetyki - mówi gazecie Jewhen Mahda, szef kijowskiego Instytutu Polityki Światowej.
- Jego celem jest zniszczenie tranzytowego potencjału mojego kraju - dodaje.
Zablokowanie Nord Stream 2 należy do najczęściej poruszanych tematów podczas spotkań polityków z Polski i Ukrainy. Niedawno prezydent Ukrainy Petro Poroszenko mówił, że gazociąg stanowi "zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Ukrainy, ale i Polski".