- Mam nadzieję, że cztery państwa rozważą jako gest dobrej woli zniesienie lądowej blokady, która ma negatywny wpływ na mieszkańców Kataru - powiedział dziennikarzom szef amerykańskiej dyplomacji.
Działo się to przed spotkaniem z omańskim ministrem odpowiedzialnym za sprawy zagraniczne Jusufem ibn Alawim ibn Abdallahem w Departamencie Stanu USA.
- Oni (Katar) są bardzo agresywni we wprowadzaniu w życie memorandum, myślę więc, że jesteśmy usatysfakcjonowani ich wysiłkami - oświadczył Tillerson.
Podczas wizyty Tillersona w Ad-Dausze 11 lipca Katar i Stany Zjednoczone ogłosiły podpisanie dwustronnego memorandum o zwalczaniu finansowania terroryzmu.
Arabia Saudyjska 5 czerwca zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając go m.in. o wspieranie terroryzmu oraz nadmierne zbliżenie z Iranem. W ślad za Rijadem poszły Egipt, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Kraje te zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z emiratem.
Katar nie mógł się pogodzić z taką decyzją i zapowiadał, że będzie domagał się od sąsiadów odszkodowania.
Kraj musiał również radzić sobie z bardziej prozaicznymi problemami. Przez nałożenie embarga, na rynku spożywczym brakowało mleka. Jeden z przedsiębiorców uznał więc, że przywiezie do kraju... 4 tys. krów. Pierwszy desant wylądował już w ubiegłym tygodniu.