Od wczoraj PKP Polskie Linie Kolejowe, które pobierają opłaty za dostęp do torów, zablokowały prawie 50 połączeń międzywojewódzkich oferowanych przez Przewozy Regionalne. Czy pod pretekstem odzyskania długów spółka niszczy konkurencję?
Zarządca torów domaga się spłaty zaległych blisko 400 mln złotych. Największymi jego dłużnikami są: Przewozy Regionalne oraz PKP Intercity. Dlatego PKP PLK pierwszej spółce zawiesiło blisko 50 połączeń, drugiej grozi tym samym.
Jednak Intercity jest w zdecydowanie lepszej sytuacji. - _ To spółka należąca do PKP. A _ połączenia InterRegio stały się dla Intercity groźną konkurencją _ na dalszych trasach - _ tłumaczy w rozmowie z Money.pl Tadeusz Syryjczyk, były minister transportu i gospodarki morskiej, obecnie główny ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR._ _
Przewozy Regionalne nie należą już do Grupy PKP. Spółkę przejęły samorządy. Dlatego kwestia, kto wozi pasażerów na dłuższych trasach, stała się bardzo istotna. Im więcej osób przewiozą Przewozy Regionalne, tym mniej pieniędzy wpłynie do kasy Grupy PKP.
Wstrzymanie 48 połączeń to utrudnienie dla około 50 tysięcy pasażerów. Finał sporów pomiędzy kolejowymi spółkami może być taki, że konieczne będzie ponowne ich oddłużenie z budżetu państwa.
Przewozy Regionalne: złamano umowę, nie uwzględniono naszych propozycji
Przewozy Regionalne zarzucają operatorowi linii kolejowych - PKP PLK - brak konsultacji oraz bezprawne zablokowanie ruchu pociągów InterRegio. Wstrzymanie tych pociągów kosztuje spółkę dziennie około 600 tysięcy złotych.
- _ Nie uwzględniono naszych propozycji - _mówi Money.pl Piotr Olszewski, rzecznik prasowy spółki Przewozy Regionalne * *. _ - Sugerowaliśmy skrócenie niektórych tras, ograniczenie terminów kursowania, zawieszenie mało uczęszczanych połączeń. Spełniały one wymóg zmniejszenia eksploatacji infrastruktury o 20 procent, ale mniejszym kosztem zarówno dla spółki jak i pasażerów _- tłumaczy.
Przewozy Regionalne zapewniają, że każdy pasażer, który kupił bilet, a nie pojechał pociągiem InterRegio, otrzyma zwrot pieniędzy.
Zadłużenie Przewozów Regionalnych wobec zarządcy torów wynosi około 200 mln zł, z czego większość tej kwoty pochodzi ze starych długów PKP_ - _tłumaczy Olszewski. 80 mln złotych to zadłużenie, które powstało przez ostatnie dwa miesiące.
Na razie spółka nie ma możliwości spłaty całego zobowiązania. _ - Staramy się, aby zadłużenie było mniejsze niż równowartość dwumiesięcznych kosztów. Według obowiązującej nas umowy zarządca może ograniczyć nasze prawo do korzystania z torów tylko w sytuacji, gdy dług przewyższa koszt dwumiesięcznej eksploatacji - tłumaczy Olszewski. _
W jego ocenie zarządca infrastruktury wystąpił w roli regulatora rynku i złamał warunki umowy zawieszając połączenia.
Potwierdza to w rozmowie z Money.pl poseł PSL Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury_ : PKP PLK działa na szkodę Przewozów Regionalnych. Zmiana rozkładu jazdy jest dopuszczalna tylko w określonym ustawowo trybie: dwa razy w roku, w czerwcu i grudniu _.
_ - Zniknęła nasza oferta, która była tańszą alternatywą dla połączeń Intercity i cieszyła się dużym powodzeniem. Zastanawiam się, czy Intercity też zostanie przedstawiona lista pociągów, które mają usunąć z rozkładów _- mówi rzecznik Przewozów Regionalnych.
InterRegio zablokowano, PKP Intercity na razie pogrożono palcem
_ - Długi naszej spółki to sprawa PKP Intercity i PKP PKL, nie chcemy ich ujawniać _ - mówi Money.pl rzecznik tej pierwszej, Paweł Ney.
_ - Cały czas prowadzone są rozmowy. Do piątku mamy dostarczyć listę połączeń, które mogą zostać wstrzymane od połowy maja. Dotrzymamy tego terminu. Nie chcemy zaostrzać konfliktu. Mamy nadzieję na jak najszybszą spłatę długów, ale naszym priorytetem jest utrzymanie tych połączeń, które są rentowne - dodaje Ney . _
Jednocześnie zapewnił, że wszystkie bilety na InterRegio kupione przed 3 maja do końca tygodnia, czyli do 9 maja, będą akceptowane we wszystkich pociągach spółki Intercity.
PKP PLK: musieliśmy potrząsnąć dłużnikami
_ - Poza spółką przewozy Regionalne i PKP Intercity żaden inny przewoźnik pasażerski w Polsce nie wpadł w tarapaty finansowe. Wszyscy inni się bilansują i płacą _ - tłumaczy Zbigniew Szafrański, prezes PKP Polskie Linie Kolejowe.
Przewozy Regionalne od 7 kwietnia wiedziały, że muszą ograniczyć liczbę kursujących pociągów. - _ Poprosiliśmy ich, by wskazali połączenia nierentowne, które będzie można wstrzymać. Nie zrobili tego, dalej nie płacili, więc zdecydowaliśmy się na bardziej radykalne działania _ - tłumaczy prezes PKP PLK.
Zarządca torów samodzielnie wyznaczył połączenia do likwidacji. _ - Wskazaliśmy listę pociągów dalekokobieżnych, bo nie są objęte dofinansowaniem z samorządów _ - wyjaśnia Szafrański.
Wszystkie zawieszone połączenia InterRegio mogą powrócić na tory._ - Pod warunkiem, że spółka wskaże inne pociągi, które według jej oceny są deficytowe i powinny być zatrzymane _ - dodaje. Stanie się to nie wcześniej niż 15 maja, kiedy wprowadzony zostanie nowy rozkład jazdy.
PKP PLK chciałyby, żeby Przewozy Regionalne i Intercity ograniczyły swoje połączenia o około 13 procent. - _ My musimy zapłacić nasze zobowiązania i uznaliśmy, że dłużej czekać już nie możemy _ - mówi Szafrański.
PKP PLK same toną w długach
PKP Polskie Linie Kolejowe to monopolista. Utrzymuje, buduje i wynajmuje tory ponad 80 firmom, które uzyskały licencje na przewożenie pasażerów lub towarów. W ciągu roku liczba przewozów sięga 2,5 mln.
Źródło: Urząd Transportu Kolejowego
Największym klientem PKP PLK są Przewozy Regionalne, obsługują 44 procent połączeń, kolejne są PKP Cargo - 30 proc. przewozów, a trzecim pod względem liczby połączeń - PKP Intercity - 10 procent.
źródło: PKP PLK
Za udostępnianie torów oraz należących do niej dworców PKP PLK pobiera opłaty. W przypadku pociągów pasażerskich jest to średnio 4 złote za przejechany kilometr oraz około 2 złotych za minutę postoju pociągu na peronie.
Źródło: Urząd Transportu Kolejowego, na podstawie European Transport Policy
Rocznie przychody spółki przekraczają 4 mld złotych. 2,64 mld zł to należności za udostępnione tory. PKP PLK najwięcej zarabia na PKP Cargo - rocznie blisko 1,2 mld zł. Przewozy Regionalne powinny płacić blisko 470 mln zł rocznie.
Spółka wciąż przynosi straty, choć trzeba przyznać, że z roku na rok są one coraz mniejsze. Podczas gdy w 2005 roku PKP PLK była blisko miliard pod kreską, to już w 2008 roku strata netto wyniosła 110 mln złotych.
Na początku ubiegłego roku majątek spółki sięgał blisko 20 mld złotych. Mimo restrukturyzacji, cięciu etatów i wyprzedaży majątku, zadłużenie PKP PLK przekroczyło 60 procent wartości majątku, czyli 12 mld złotych.
Skarb Państwa jest właścicielem blisko 60 proc. udziałów w firmie. Spółka cały czas jest dotowana przez państwo (w 2010 uzyska z budżetu 900 mln zł).
W Polsce długość linii kolejowych wynosi ok. 19 tys. kilometrów. Z tego trochę ponad trzy tysiące remontowane są z wykorzystaniem różnych programów wsparcia pochodzących m.in. z Unii Europejskiej. Zdaniem PKP PLK gdyby spółka chciała wyremontować pozostałe 16 tys. km torów, potrzebowałaby około 47 miliardów złotych.Nie chodzi o długi, tylko o zniszczenie konkurencji?
_ - Jeżeli to próba wymuszenia spłaty długu, to PKP PLK wybrały najgorszą z możliwych metod - _mówi **Tadeusz Syryjczyk. _ _
_ - Zatrzymując pociągi uniemożliwia Przewozom Regionalnym zarabianie i spłatę należności. Sama ponosi koszty utrzymując tory - _tłumaczy Syryjczyk.
Zdaniem byłego ministra, PKP PLK chce zmusić Przewozy Regionalne do rezygnacji z wożenia ludzi po całym kraju. _ - InterRegio stały się groźną konkurencją dla składów Intercity, spółki należącej do PKP. _
Jak twierdzi Syryjczyk o drugim dnie w tej _ niby wojnie o długi, _ świadczyć może to, że zablokowano połączenia nie te lokalne, deficytowe, wskazane przez Przewozy Regionalne, ale dochodowe, stanowiące _ sól w oku _ PKP Intercity.
_ _
_ - Długi Przewozów Regionalnych to garb z okresu tuż po podziale PKP. Dziesięć lat temu chodziło o to, by Przewozy Regionalne, dotowane przez samorządy, zajęły się tylko wożeniem ludzi na lokalnych trasach. Intercity miały mieć wyłączność na trasy ogólnokrajowe. Jednak lokalne połączenia nie są dochodowe. Dlatego Przewozy Regionalne na najbardziej popularnych trasach stworzyły konkurencyjne połączenia międzywojewówdzkie - _tłumaczy były minister.
Przewozy Regionalne uruchamiają dziennie około 3 tys. pociągów, a PKP Intercity kilkaset.
Problem w tym, że konflikt jeszcze bardziej pogorszy i tak już złą reputację polskich kolei, długi będą rosły a afera będzie miała taki finał, że konieczne będzie kolejne oddłużenie spółek.
_ - Bez negocjacji rządu, kolejowych spółek i przedstawicieli samorządów się nie obejdzie - _ kwituje Tadeusz Syryjczyk.
Rząd umywa ręce i bezczynnie przygląda się wojnie o tory
_ - Co mogliśmy, to zrobiliśmy _ - mówi **Janusz Piechociński z PSL. - _ Apelowaliśmy do premiera, ministra infrastruktury, wskazywaliśmy na ten problem. Ale nie odniosło to żadnego skutku _ - mówi poseł.
_ - Powinniśmy zapytać, czyje interesy chroni Urząd Transportu Kolejowego, Ministerstwo Infrastruktury i PKP skoro nie interweniuje w takich sporach. Na pewno nie interesy pasażera - _podsumowuje Piechociński.
Rząd twierdzi, że wstrzymanie ruchu pociągów międzywojewódzkich jest kwestią do rozstrzygnięcia między zarządcą infrastruktury a spółką PKP Przewozy Regionalne.
W ocenie posła państwo, sprawując nadzór właścicielski nad spółkami, powinno sprawować także kontrolę nad ich działaniem. Przypomina, że ewentualne oddłużanie tych spółek jest ograniczone zapisami ustawy o Funduszu Kolejowym.
Na razie pewne jest to, że do 15 maja zlikwidowane połączenia InterRegio nie wrócą na trasy, a z rozkładów jazdy dodatkowo mogą zniknąć niektóre pociągi Intercity. Spółki mają czas do 9 maja na przedstawienie własnej listy połączeń do likwidacji.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
*W 170 pociągach będzie gotówka za opóźnienie * Najwyżej co dziesiąty pociąg w Polsce jest opóźniony - zapewniają najwięksi przewoźnicy. Nie wszyscy Polscy pasażerowie skorzystają jednak z wchodzącego dziś w życie w Unii Europejskiej prawa do odszkodowania za to, że pociąg nie przyjechał na czas. | |
*Kolej tnie połączenia, tory znikają najszybciej w UE * Mamy dwa razy więcej torów kolejowych niż Czesi, ale jeździ po nich dwa razy mniej pociągów. A od dziś będzie ich jeszcze gorzej. | |
*Rusza reforma kolei * Samorządy wojewódzkie przejmą od PKP przewozy w swoich regionach. Ponadregionalne pociągi pospieszne już od dziś obsługiwane będą przez PKP Intercity. | |
*Raport: Nikłe szanse, że PKP przyspieszą do 350 km/h * Tymczasem, na budowę sieci szybkich kolei potrzeba co najmniej 7,5 mld euro. Według raportu Money.pl, szanse na przyspieszenie PKP są marne. |