W przechwyconym wczoraj podejrzanym liście do szefa Deutsche Banku Josefa Ackermanna była bomba - poinformowały dziś policja kryminalna w Wiesbaden i prokuratura we Frankfurcie nad Menem. Do próby zamachu przyznała się włoska grupa anarchistyczna.
_ Z pierwszych ustaleń śledztwa wynika, że chodzi o sprawną bombę listową _ - poinformowano w komunikacie. Urząd kryminalny landu Hesja i prokuratura frankfurcka przejęły dochodzenie w sprawie groźnej przesyłki do szefa największego niemieckiego banku.
Wcześniej policja potwierdziła, że koperta adresowana do Ackermanna zawierała wybuchowy proszek. _ Nie jest to materiał wybuchowy używany w wojskowości czy przemyśle _ - powiedział agencji dpa rzecznik policji. Jednak - dodał - w trakcie otwierania koperty proszek mógł spowodować oparzenia dłoni, twarzy i górnej części ciała.
Podejrzana koperta formatu A-5 została przechwycona wczoraj około południa w biurze pocztowym centrali Deutsche Banku we Frankfurcie. Zwróciła uwagę pracowników, bo zawierała metalowe elementy i druty, będące prawdopodobnie zapalnikiem. Ładunek wybuchowy został unieszkodliwiony przez policyjnych ekspertów.
W związku z przechwyceniem wybuchowej przesyłki we Frankfurcie wzmocniono ochronę w oddziałach Deutsche Banku i poinformowano pracowników o zajściu.
Do próby zamachu przyznała się włoska grupa znana jako Nieformalna Federacja Anarchistyczna (Federazione Anarchica Informale, FAI) - podała Krajowa Policja Śledcza (LKA). W liście, który uzyskała LKA, grupa ta pisze o _ trzech wybuchach skierowanych w banki, bankierów, pchły i krwiopijców _. Według LKA oznacza to, że najprawdopodobniej wysłane zostały dwie inne przesyłki zawierające substancję wybuchową.
Grupa FAI jest znana włoskiej policji. W 2002 roku podłożyła ładunki wybuchowe w odległości kilkudziesięciu metrów od domu ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego w Bolonii. W 2010 roku wysłała przesyłki z materiałem wybuchowym do ambasad Szwajcarii i Chile, a w marcu tego roku do włoskich koszar w Livorno.
Pochodzący ze Szwajcarii Josef Ackermann kieruje Deutsche Bankiem od dziewięciu lat i w przyszłym roku odejdzie ze stanowiska. Jest postacią kontrowersyjną ze względu na milionowe wynagrodzenie i wpływy w polityce. W miejscach publicznych zawsze towarzyszą mu ochroniarze.
Od próby zamachu na Ackermanna odcięli się aktywiści ruchu Occupy we Frankfurcie, który protestuje przeciw rosnącym nierównościom dochodów w USA i nadużyciom banków, a także organizacja antyglobalistów Attac.
Czytaj więcej o terroryzmie na świecie | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/54/t197942.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/zamach;w;kabulu;wsrod;ofiar;kobiety;i;dzieci,23,0,983319.html) | Wybuchł rower-pułapka. 54 osoby nie żyją Ataki potępił na wspólnej konferencji z kanclerz Niemiec Angelą Merkel przebywający w Berlinie prezydent Afganistanu. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/245/t197621.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/po;ewakuacji;w;koblencji;wracaja;do;domow,27,0,982043.html) | Gigantyczny niewybuch w Renie już niegroźny Blisko 45 tysięcy mieszkańców Koblencji na zachodzie Niemiec może już wracać do swoich domów. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/187/t89531.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/usa;terrorysta;planowal;zamachy;w;nowym;jorku,144,0,970896.html) | Szykował bomby rurowe na Manhattanie 27-letni Jose Pimentel z Manhattanu był sympatykiem Al-Kaidy i chciał atakować powracających z Iraku i Afganistanu żołnierzy. |